Nie ma dużych płomieni, ale nad budynkiem unoszą się kłęby dymu. Strażacy pracują w aparatach z powietrzem. Spece od prądu wyłączyli zasilanie. Z budynków wyprowadzono pracujących tam ludzi.
Były kłopoty z podłączeniem wszystkich węży do hydrantu. Strażacy mieli problemy z podniesieniem metalowej pokrywy na ul. Zamkowej. Okazało się, że ten jeden nie ma uchwytów.
Na miejscu pojawił się właściciel płonącego budynku. Od niego dowiedzieliśmy się, że ogień zaprószyła ekipa dekarzy. Pracowali na dachu z gorącym palnikiem.
Zakończyli pracę i przeszli na drugi dach, gdy zauważyli dym. To oni wezwali strażaków.

W pożarze, który wybuchł w piątek około godziny 14.00, spaliło się 120 metrów kw. dachu i kilka metrów kw. elewacji budynku. Nowy biurowiec przy ul. Zamkowej gasiło 14 strażaków.
Woda ze strażackich węży zalała biura na drugiej i trzeciej kondygnacji budynku. Mocno ucierpiało biuro Strefy Płatnego Parkowania.
 

 

 

 

 

 

Zobacz video :