Nie było występów artystycznych i długich przemówień. Zakończenie roku szkolnego odbyło się w cieniu pandemii koronawirusa. Choć zakażeń jest już niewiele nauczyciele i uczniowie boją się czwartej fali. Epidemia spowodowała, że większość z nich spędziła w domach prawie cały rok szkolny, poza pierwszym półtora miesiąca i ostatnim miesiącem nauki. Nie chcieliby do tego wracać. Nauka zdalna to również brak wycieczek i imprez szkolnych.

- To był ciężki rok. Gdyby ktoś nam cztery lata temu powiedział, że tak będzie to byśmy to potraktowali jak jakieś science-fiction – mówiła Aleksandra Jarmakowska-Jasiczek, wiceprezydent Pabianic. - Po powrocie do szkół okazało się, że młodzież ma duże problemy, z którymi nauczyciele będą musieli radzić sobie przez kolejne miesiące.

W pabianickich szkołach podstawowych naukę zakończyło 4.165 uczniów. Najwięcej jest ich w Szkole Podstawowej nr 3 – 975.

Ostatnie klasy opuściło 453 uczniów. W tym roku szkolnym mieliśmy 498 pierwszoklasistów.

Najzdolniejsi uczniowie otrzymali świadectwa z wyróżnieniem.

Byli to: Jakub Subczyński, Kalina Sieradzka, Julia Koryzna (SP 1), Antonina Piechocka, Hanna Frydrych (SP 2), Dominik Michalecki, Grzegorz Turczynowicz (SP 3), Julia Niewiadomska, Jakub Janiszewski (SP 5), Kinga Muszyńska, Karina Tomczyk (SP 8), Aleksandra Fuks, Zuzanna Sobala (SP 9), Małgorzata Cholewińska, Jan Wdowiński (SP 13), Anna Cielecka, Agata Stępień (SP 14), Piotr Horosiewicz, Gabriela Szubert (SP 15), Maja Kielan, Nikola Szerfel (SP 16), Amelia Jędrczak, Oliwia Siedlecka (SP 17), Aleksandra Grymin, Lena Korus (SP im. św. Wincentego a Paulo).

Najwyższą średnią pochwalić się może Julia Niewiadomska. Na jej świadectwie jest tylko jedna piątka, z informatyki. Poza tym ma same szóstki. Wyszło 5,93.

- Co roku mam piękne świadectwo. Teraz było inaczej, bo była nauka zdalna. Miało to swoje minusy, bo często zrywało połączenie, czegoś nie dosłyszałam, czy wywalało internet. Oczywiście były też plusy związane z mniejszym stresem – mówi.

Razem z Julią na miejskie zakończenie roku szkolnego przyszła jej mama.

- Jestem szczęśliwa. Nie musimy córki pilnować, ani pomagać przy lekcjach. Rzadko zdarza się, że o coś zapyta – mówi Agata Niewiadomska. - To koniec siódmej klasy i przed nią ósma. Najtrudniejsza, bo związana z podjęciem decyzji co dalej. Tego na razie nie wiemy.

Podczas uroczystości nowi dyrektorzy szkół i przedszkoli odebrali nominacje.