Wstęgę przecięli: Mirosław Drzewiecki - minister sportu, Zbigniew Dychto - prezydent Pabianic, i Dawid Żylewicz - najlepszy sportowiec spośród uczniów „trójki”.
Wkrótce po tym, na boisko wbiegli piłkarze ze szkolnej drużyny. W kolejce do strzału natychmiast ustawili się urzędnicy. W światło bramki celnie strzelił poseł Andrzej Biernat. Prezydent Dychto i starosta Krzysztof Habura spudłowali.
- Pierwszy raz kopałem piłkę na takim boisku – mówi Dawid Żylewicz. – Jest super, chociaż trochę ślisko.
Pabianicki zespól boisk Orlik kosztował 1.702.715 zł. Pieniądze dostaliśmy z Ministerstwa Sportu (333.333 zł) i Urzędu Marszałkowskiego (333.333 zł). Resztę dołożył Urząd Miejski.
Obiekt sportowy to boisko do piłki nożnej, mniejsze - do koszykówki i siatkówki oraz zaplecze (szatnie, umywalnie). Teren boisk na Bugaju jest oświetlony i ogrodzony.
- Plan wykonaliśmy w stu procentach – zakomunikował Grzegorz Mackiewicz, przewodniczący Rady Miejskiej.
- Apeluję do dyrektora szkoły, żeby w piłkę można było grać od rana do wieczora – mówił minister Mirosław Drzewiecki.

Po informacji jaka ukazała się w telewizyjnych Faktach w TVN, że na naszym Orliku nie ma prądu i wody w szatniach, do redakcji Życia Pabianic zadzwonił Grzegorz Mackiewicz:

- Woda jest w kranch.  Sprawdzaliśmy z prezydentem Dychto. Prąd i oświetlenie też działą, co naocznie mogli się przekonać dziennikarze Fatków i zebrani na otwarciu Orlika. Ufunduję nagrodę dla osoby, która znajdzie tego czlowieka, który takie kłamstwa naopowiadał dziennikarzom. Szkoda, że zamiast o sukcesie Pabianic z telewizji dowiedziliśmy się o tym, jak u nas jest beznadziejnie.

W piątek (28 listopada) Mirosław Drzewiecki, minister Sportu i Turystyki, otworzył trzy boiska wybudowane w ramach akcji „Orlik 2012”: o godz. 11.00 w Czarnocinie (Zespół Szkół Rolniczych, ul. Poniatowskiego 5),  o godz. 13.00 w Radomsku (Zespół Szkolno-Gimnazjalny nr 5, ul. Rolna 65), a go godz. 16.00 w Pabianicach.