Psa na środku zamarzniętego stawu na Lewitynie dostrzegli spacerujący z kijkami pabianiczanie. Widząc, że zwierzak nie reaguje na wołanie, wezwali pomoc.

Zobacz: Akcja straży pożarnej na Lewitynie. Pies utknął na zamarzniętym stawie. Gdzie jest właściciel?

Przerażony pies został odwieziony do pabianickiego schroniska. Tam zgłosili się po niego właściciele. Jak to się stało, że zwierzak samotnie biegał po Lewitynie?

Z ich relacji wynika, że pies tego dnia był u weterynarza. Dostał zastrzyk, po którym był nieco skołowany. Po wszystkim właściciel wyszedł z nim na spacer.

- Gdy się potknął, pies się przestraszył, wyrwał się i uciekł. Właściciel szukał go, ale było już ciemno – mówi Andrzej Luboński, dyrektor schroniska.

Właściciele już zgłosili się po zwierzaka.