Strażnicy Miejscy złapali fotoradarem na ulicy Waltera-Jankego kierowcę, który jechał z prędkością 151 km/h. Jest to w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h.
- Wystawiliśmy mandat wysokości 500 zł, którego kierowca nie przyjął. Sprawa miała swój finał w sądzie grodzkim – mówi Andrzej Wojkowski, komendant Straży Miejskiej.
Sąd nie miał litości dla pirata. Wymierzył mu karę 2.500 zł i kazał jeszcze dopłacić 300 zł kosztów sądowych.
Najczęściej ograniczenie prędkości łamiemy na ulicy Rypułtowickiej. Dozwoloną prędkość przekraczamy przeciętnie o 30 km/h. Natomiast największe mandaty płacimy na Waltera-Jankego.
- Jest ich dużo mniej, ale są najwyższe w mieście – dodaje komendant.
O tym, gdzie stanie fotoradar w Pabianicach, decyduje policja.
- Mamy takie porozumienie z policją, na podstawie którego oni układają grafik, a my według niego ustawiamy potem fotoradar – wyjaśnia Wojkowski.
Wybierane przez drogówkę są najniebezpieczniejsze miejsca w mieście na podstawie natężenia ruchu, zagrożeń i pory dnia.