W nocy z piątku na sobotę policjanci zauważyli na ul. Moniuszki jadącego zbyt szybko seata toledo. Z oznakowanego radiowozu dali mu sygnały do zatrzymania się. Ale 24-letni kierowca przyspieszył i skręcił na stację benzynową przy ul. Kilińskiego. Zatrzymał się na parkingu, wyskoczył z auta i próbował uciec. Policjanci zatrzymali go.
Na samochodzie były imitacje niemieckich tablic rejestracyjnych. Kierowca nie miał ubezpieczenia OC.
Zatrzymany skontaktował się telefonicznie z matką, która miała przywieźć umowę ubezpieczenia..
Podczas kontroli kierowca chciał dać policjantom kilkaset złotych łapówki w zamian za odstąpienie od czynności służbowych.
Wylądował w policyjnym areszcie. Niebawem usłyszał prokuratorskie zarzuty. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.