Wczesnym rankiem w głębi Bolimowskiego Parku Krajobrazowego mieli się bić i kopać bojówkarze łódzkiego ŁKS-u z bojówkarzami z województwa kujawsko-pomorskiego. Areną mordobicia miała być polana – dwa kilometry od drogi wojewódzkiej nr 705 (między Sochaczewem a Skierniewicami). Policjanci byli tam pierwsi.
Niebawem na polanę zajechało 15 samochodów osobowych. Było w nich 39 młodych mężczyzn. Wśród nich – pabianiczanie. To bojówkarze ŁKS-u. Mieli rękawice do walki wręcz, ochraniacze na szczęki i koszulki klubowe Łódzkiego Klubu Sportowego.
Kibole tłumaczyli policjantom, że przyjechali na grzyby. Przez telefony komórkowe powiadomili rywali, że na polanie są gliny, że dziś ustawki nie będzie. Dlatego rywale nie wpadli.

Piętnastu kierowców samochodów policjanci ukaranych mandatami - za niedozwolone wjechanie do lasu. Pozostałych kiboli wylegitymowali.