Z powodu remontu ul. Zamkowej tegoroczna edycja imprezy sportowej organizowanej, aby uczcić niepodległość, odbyła się w lesie, a nie w mieście. Wzięło w niej udział 160 osób. Większość stanowili pasjonaci chodzenia z kijami nordic walking. Byli też biegacze i rowerzyści.

Najpierw uczestnicy zatańczyli poloneza.

- Wypadł rewelacyjnie – zapewnia Marzena Kluczak z Formy na Piątkę.

W czasie biegu był jeden przystanek – na cmentarzu w Pawlikowicach. Tam uczestnicy poznali lokalną historię.

bieg marsz

Bieg, rajd i marsz zorganizowały wspólnie: Klub Biegowy „O co biega”, „Forma na Piątkę” i „Rowerowe Pabianice”

Większość uczestników ubrana była w biało-czerwonych kolorach. Wiele pań miało na głowie wianki w barwach narodowych.

Na zakończenie był poczęstunek, który przygotowano wspólnie.

- Uczciliśmy niepodległość w lesie, gdzie zwykle trenujemy. Taka forma bardziej mi się podoba. Tutaj lecą również z głośników pieśni patriotyczne - dodaje Marzena Kluczak.

- Dużo uczestników uśmiechniętych. Pogoda dopisała – podsumowuje Robert Lewera z O co biega.

- Serducha rozgrzane i to się liczy – dodaje Robert Manios z Rowerowe Pabianice.

- Niesamowita atmosfera. Zjednoczyły się trzy organizacje. Łączy nas pasja do ruchu – powiedział Mirosław Frankiewicz z Formy na Piątkę.

11 listopada

W ramach 7. edycji biegu, w Parku Wolności odbył się marsz dla seniorów.

- Jeszcze nie wiadomo co zrobimy za rok, ale chcielibyśmy wrócić do Pabianic, jeśli remonty pozwolą – poinformował Lewera.