ad

Pomnik Bojowników o Wyzwolenie Społeczne i Narodowe, który stoi na Starym Rynku, trzeba będzie zburzyć. I to bardzo szybko. Instytut Pamięci Narodowej stwierdził, że pabianicki pomnik propaguje komunizm i nakazał usunięcie go. 

Pierwotnie miasto miało na to czas do 21 października 2018 roku. Nowelizacja ustawy przyspieszyła jednak ten termin i pomnik musi zostać rozebrany do końca marca.

- To termin ekspresowy - przyznaje prezydent Grzegorz Mackiewicz. - Biorąc pod uwagę sposób, w jaki pomnik został zbudowany, nawet bardzo ekspresowy. 

Według wstępnych ekspertyz i relacji osób, które pamiętają budowę "piekarni" (tak potocznie pabianiczanie go nazywają), wynika, że konstrukcja jest bardzo solidna. 

- Sama część nad ziemią, bez fundamentów to blisko 100 m sześciennych stali i betonu - przyznaje prezydent. - Mimo upływu kilkudziesięciu lat jest w bardzo dobrym stanie. Będzie bardzo trudny do skucia.

Wewnątrz dodatkowo zabezpieczony jest warstwą asfaltu. 

- Pomnik wypisany jest do wojewódzkiej ewidencji zabytków ruchomych. Za jego zniszczenie grozi odpowiedzialność karna, więc mamy tu kolizję przepisów - mówi Mackiewicz. 

Miasto poprosiło więc ekspertów o opinię, czy usunięcie napisów bądź części płaskorzeźb wypełniłoby założenia ustawy dekomunizacyjnej. 

- Spodziewamy się odpowiedzi w ciągu dwóch tygodni - dodaje prezydent. 

Rozbiórka pomnika ma kosztować 100.000 zł. 

Ze względu na błyskawiczny termin usunięcia pomnika, nie wchodzi w grę jego przeniesienie na działkę prywatną. 

- Nie ma możliwości sprawdzenia w tak krótkim czasie fundamentów, na jakich stoi bryła i przygotowania odpowiedniego podłoża w nowym miejscu - tłumaczy.