ad

Radni zgodzili się, by za 10.000 zł kupić odkurzacz, który z trawników ma uprzątnąć psie odchody. Wcześniej te pieniądze miały być przeznaczone na zakup drukarki laserowej.

- Chcemy uprzątnąć miasto, ale to nie zwalnia mieszkańców z obowiązku sprzątania po psach – mówi Grzegorz Mackiewicz. - Będziemy egzekwować, żeby dbali o ten porządek.

Zgodnie z decyzją Sanepidu, zwierzęce odchody można wyrzucać do pojemników na zmieszane odpady.