ad

Zawsze uśmiechnięta, ciepło odnosząca się do wszystkich – taka właśnie była druhna „Myszka”. Znał ją każdy harcerz, niezależnie od wieku. Związana była z hufcem ZHP Pabianice i działała w pabianickim kole Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Zawsze brała udział w uroczystych obchodach świąt państwowych. Chętnie prezentowała się w mundurze.

Maria Nowicka miała 9 lat, gdy w czasie wojny została łączniczką.


- Mój ojciec Tadeusz Olejnik był w AK i przeze mnie przesyłał wiadomości kolegom. Gdy Niemcy aresztowali go 11 listopada 1943 roku, zostałam zaprzysiężona – wspominała w Życiu Pabianic w 2009 roku. - Byłam więcej niż zuchem, ale mniej niż harcerzem.

O tym, że druhny Marii Nowickiej nie ma już z nami informują pabianiccy harcerze. Pogrzeb odbędzie się 6 września (piątek) o 13.30 na cmentarzu katolickim. Do tego dnia komendant hufca ZHP Pabianice zarządził żałobę wśród pabianickich harcerzy.