Efektowne fajerwerki dla niektórych są nieodłącznym sposobem na przywitanie Nowego Roku. Dla zwierząt nie jest to jednak zabawne. Wiele z nich źle znosi hałas.

- Huk fajerwerków wzbudza u nich paniczny strach. Dla nas chwila zabawy, a dla naszych pupili noc sylwestrowa, to paniczny lęk, ból i trauma - zauważa radna miejska Aleksandra Stasiak.

W Sylwestra, ze strzelania petardami rezygnuje również Marek Gryglewski, wiceprezydent Pabianic.

- Od kiedy do mojej rodziny dołączył Frodo, rozumiem jak zapewnienie mu bezpieczeństwa także psychicznego jest ważne – podkreśla.

Samorządowcy, przy okazji swojego apelu przekazali (podobnie jak w ubiegłym roku) schronisku dla bezdomnych i zbłąkanych czworonogów kilkadziesiąt kilogramów karmy.

- Wystraszone, pod wpływem emocji wciskają się w domach w różne zakamarki, a pozostawione na zewnątrz uciekają swoim właścicielom. Wtedy do schronisk trafia ich najwięcej, stąd pomysł na wsparcie właśnie schroniska - tłumaczy radny Piotr Duraj.

- Dlatego zachęcamy do cichego świętowania Sylwestra i Nowego Roku. Środki, które moglibyśmy wydatkować na ulotne petardy, proponujemy, tak jak my wydać na karmę dla mieszkańców schroniska dla zwierząt w Pabianicach - dodaje Robert Kraska przewodniczący Lewicy w powiecie pabianickim.