W Sądzie Pracy prezydent Zbigniew Dychto spotkał się z byłym sekretarzem miasta - Adamem M. Prezydent zwolnił go dyscyplinarnie 14 lutego. Stało się to dwa tygodnie po tym, gdy przed prokuratorem były sekretarz przyznał się do przyjmowania łapówek podczas organizowania imprez Dni Pabianic. Po wpłaceniu kaucji (10.000 zł) opuścił wrocławski areszt.

- Rozmawialiśmy telefonicznie i umówiliśmy się, że otrzymam pismo z prośbą o rozwiązanie umowy o pracę. Zamiast tego wpłynęło zwolnienie od lekarza – mówi prezydent Dychto. - Radziłem się prawników i po dwóch tygodniach zdecydowałem zwolnić tego pana na podstawie artykułu 52.

Teraz Adam M. domaga się rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron i odszkodowania w wysokości 21.300 zł. O tym, czy ma do tego prawo, zdecyduje sąd.