Sąd apelacyjny uniewinnił Jarosława Kosmalę od zarzutu popełnienia 13 spośród 15 czynów, o które oskarżał go prokurator. Uznał natomiast, że radny powiatowy jest winny użycia przerobionego dokumentu (umowy o prowadzeniu rachunku bankowego) oraz użycia podrobionego wpisu w Centralnej Ewidencji Działalności Gospodarczej. A wszystko po to, by dostac dotacje dla klubu sportowego, któremu Kosmala prezesował.

Sąd w Pabianicach skazał go na karę grzywny w wysokości 3.000 zł. Kosmala ma też zapłacić koszty sądowe - około 500 zł.

– Sąd apelacyjny utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Pabianicach z 18 czerwca 2019 roku – ujawnia sędzia Damian Krakowiak, rzecznik prasowy do spraw karnych Sądu Okręgowego w Łodzi. – Wyrok jest prawomocny.

Pierwszy wyrok w sprawie byłego prezesa klubu sportowego Włókniarz zapadł cztery lata temu. Był bardzo surowy dla Kosmali. Oskarżony się od niego odwołał. Sąd apelacyjny wrócił sprawę do ponownego rozpoznania. 18 czerwca 2019 roku zapadło kolejne orzeczenie. Tym razem od wyroku odwołali się prokurator oraz poszkodowani: Starostwo Powiatowe i Urząd Miejski Pabianic.

Przypomnijmy.

Afera wybuchła w kwietniu 2014 roku, gdy Starostwo Powiatowe rozdzieliło dotacje dla klubów sportowych. Włókniarzowi przyznano 3.000 zł. Prezes Włókniarza we wniosku o powiatowe pieniądze podał numer konta bankowego, który nie był numerem klubu Włókniarz Pabianice. Konto to należało do firmy Gold, w której prezes kupował stroje, puchary i piłki. Gdy urzędnicy zwrócili mu uwagę, że podał nie to konto, Kosmala przeprosił za błąd i podał inny numer konta. Tym razem było to … prywatne konto prezesa. Podpisywał też oświadczenia, że klub nikomu nie zalega z płatnościami – choć wiedział, że kłamie.

Prokurator oskarżył Jarosława Kosmalę o popełnienie (od czerwca 2011 r. do marca 2014 r.) 15 przestępstw, wyłudzenia 80.000 zł i usiłowanie wyłudzenia ok. 15.000 zł z kas powiatu pabianickiego i ratusza. Zarzucał też „usiłowanie doprowadzenia i doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez przedłożenie podrobionych dokumentów”. A także „posłużenie się nierzetelnymi pisemnymi oświadczeniami mającymi istotne znaczenie dla uzyskania dotacji oraz posługiwanie się podrobionymi dokumentami niezbędnymi do uzyskania świadczeń finansowych”. Kosmala konsekwentnie nie przyznawał się do zarzutów. Zapewniał, że wszystko robił dla dobra klubu sportowego. Twierdził, że od 2005 r. do 2011 r. dołożył do klubu około 130.000 zł własnych pieniędzy.

2 marca 2016 roku sąd w Pabianicach uznał, że jest winny i zobowiązał go do naprawienia szkód, tj. zwrócenie pabianickiemu Starostwu Powiatowemu kwoty 12.190 zł, a Urzędowi Miejskiemu 76.000 zł. Za popełnione czyny orzekł kary grzywny w łącznej kwocie 9.900 zł.