- Żeby móc gdzieś pójść, trzeba przynajmniej określić sobie kierunek - od razy skwitował pomysł na receptę dla Pabianic Witold Buraczyński, doradca biznesowy, właściciel firmy www.solverdb.com. - Osobiście uważam, że aby cokolwiek się zmieniło, władze miasta, mieszkańcy i przedsiębiorcy muszą odpowiedzieć sobie na pytanie: czym jest miasto Pabianice?
Czym są Pabianice? Wielu uważa, że miejscem bezpiecznym dla rodzin z dziećmi. Padają słowa, że może sypialnią Łodzi. 
- Jak sobie odpowiemy na to pytanie, to dopiero na tej bazie trzeba budować przyszłość - sugeruje Buraczyński.
 
-  Powiedzmy pabianiczanom: „Nie trzeba jechać do Łodzi, bo na miejscu mamy to samo” – mówi Witold Buraczyński.
 
- Wykorzystajmy to, że mamy fachowców. Jak będzie określony cel, to przedsiębiorcy, rzemieślnicy sami rozkręcą swoje firmy pod usługi - mówi Paweł Otomański, rzemieślnik od ponad 30 lat, starszy Cechu Rzemiosł Różnych.
 
- Osobnym zagadnieniem, mogącym doprowadzić do poprawy warunków życia mieszkańców, jest realizacja na terenie miasta Pabianic nowych zadań inwestycyjnych w ramach partnerstwa publiczno–prywatnego - mówi Karol Klimek, emerytowany sekretarz miasta i powiatu.
 
cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu Życia Pabianic