ad
 
Mamy „szkołę rycerską”, którą prowadzą pasjonaci polskich sztuk walki. Czego uczą? Posługiwania się szablą, walki na miecze i jazdy konnej techniką staropolską
 
Biegłe władanie szablą, jazda konna - jak za czasów pana Wołodyjowskiego. Do tego tradycja, honor i żelazna kondycja. To wartości, które przyświecają sporej grupie młodych ludzi. 
- Uczymy się technik, którymi nasi przodkowie posługiwali się aż do II wojny światowej – wyjaśnia Mariusz Opala, założyciel Signum Polonicum.
Wstąpić do „bractwa” może każdy, kto czuje się na siłach. 
- Nie ma ograniczenia wiekowego. Najmłodszy zawodnik ma 13 lat, a najstarszy jest po pięćdziesiątce – wylicza Amadeusz. 
Kluby z całego kraju spotykają się na rekonstrukcjach bitew, zawodach, walkach pokazowych. 
 
cały artykuł o rycerzach w papierowym wydaniu Życia Pabianic