Plan przebudowy drogi wojewódzkiej nr 485 zapowiadał się pięknie. Na ul. Kilińskiego do ulicy Grobelnej zaplanowano przebudowę chodników, budowę nowej konstrukcji jezdni, budowę ciągów pieszo-rowerowych, powstanie zatok autobusowych, przebudowę przepustów, budowę oświetlenia drogowego, budowę zatok postojowych, rozbiórkę mostu i przebudowę przepustu przez rzekę Pabiankę, rozbudowę systemu odwodnienia (kanalizacja deszczowa) oraz rozbudowę skrzyżowań – powstanie rond na Świetlickiego i Jutrzkowickiej oraz na Kilińskiego i Moniuszki, a także przebudowa skrzyżowania Kilińskiego z „Grota” Roweckiego.

Zobacz:  Będą aż trzy nowe ronda!

Przysłowiowe schody zaczęły się, gdy przedstawiciele rowerowego środowiska dopatrzyli się w projekcie zaskakujących rzeczy, ich zdaniem nie do przyjęcia. Rowerzyści zareagowali natychmiast, próbując skonsultować projekt z inwestorami i uniknąć nietrafionych rozwiązań. O jakie dokładnie rozwiązania chodzi?

Według projektu, droga rowerowa, która ma powstać, będzie zrobiona z kostki brukowej. Mimo że w wielu miastach odchodzi się od takich rozwiązań (także w Łodzi)  – nawet nasze Starostwo leje rowerzystom asfalt – to uparcie zarządca (Zarząd Dróg Wojewódzkich) stoi przy swoim. Jaki podaje rowerzystom tego powód?

– Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Pabianicach zastrzegł, że aby położyć oczekiwaną przez nas nawierzchnię, zarządca drogi musi wymienić lub pokryć koszty wymiany sieci wodociągowej w tym miejscu – wyjaśnia przedstawiciel Rowerowych Pabianic, Robert Manios. – Niestety zarządca drogi nie jest w stanie zrealizować takiej inwestycji, wobec powyższego zastosowana zostanie bezfazowa kostka brukowa.

Ten argument nie przekonuje rowerzystów. Są rozczarowani tym, że nowa nawierzchnia będzie robiona z myślą, że za chwilę i tak trzeba będzie ją niszczyć.

– Dziwi nas, że taka inwestycja nie jest realizowana tak, jak być powinna, czyli kompleksowo i za jakiś czas okaże się, że z powodu awarii sieci wodociągowej trzeba będzie zrywać nawierzchnię – uważają.

Drugim, być może poważniejszym problemem według rowerzystów, jest brak w projekcie uwzględnionych przejazdów rowerowych na całej długości przebudowywanej drogi. Czy osoby odpowiedzialne za to rozwiązanie wierzą, że rowerzyści będą za każdym razem zsiadać z roweru i go przeprowadzać na drugą stronę? Szlachetnie…

Życie Pabianic zapytało o powód tej decyzji bezpośrednio Zarząd Dróg Wojewódzkich w Łodzi.

– Odbyliśmy spotkanie z udziałem rowerzystów, projektanta, wykonawcy i przedstawicieli Urzędu Miejskiego w Pabianicach, gdzie dyskutowaliśmy na ten temat. W opinii przedstawiciela Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, przejazd rowerowy przez drogę wojewódzką czy powiatową o dużym natężeniu ruchu nie jest bezpiecznym rozwiązaniem, jeżeli nie mamy na całym odcinku rozdzielonej ścieżki rowerowej od chodnika.  W zdecydowanej większości ruch będzie odbywał się na wspólnym ciągu pieszo-rowerowym. Ścieżka nie mogła powstać zupełne odrębnie ze względu na charakterystykę tego terenu. Wąski pas drogowy, zwarta zabudowa spowodowały, że przyjęto takie rozwiązanie – czytamy w odpowiedzi przesłanej przez Marcina Nowickiego, rzecznika ZDW w Łodzi.

Ten argument też nie trafia do przedstawicieli Rowerowych Pabianic. Tłumaczą się tym, że w wielu polskich miastach, także w Łodzi stosuje się przejazdy rowerowe na ulicach o większym natężeniu ruchu niż na ul. Kilińskiego.

- Przejazdy rowerowe służą do zapewnienia ciągłości przejazdu tak samo jak dla pieszych przejście. Stosuje się je zgodnie z prawem wszędzie tam, gdzie droga rowerowa lub ciąg pieszo-rowerowy przecina ulica. W celu bezpiecznego zastosowania tego rozwiązania nie eliminuje się go, a można dodatkowo zastosować inne rozwiązania które wpływają na bezpieczne pokonanie takiego przejazdu. W przypadku "Grota" - Roweckiego mamy sygnalizacje świetlną - uzasadnia Robert Manios.

Spotkanie naszych rowerzystów w powyższych sprawach odbyło się w Urzędzie Marszałkowskim, w Departamencie Infrastruktury. Jak twierdzą, na próżno.

– Należy otwarcie powiedzieć, że już za chwilę powstanie kolejny bezużyteczny bubel, wpisujący i nadający się jedynie do statystyk w ilości kilometrów dróg rowerowych w naszym mieście. Odnieśliśmy wrażenie, że oba spotkania odbyły się tylko po to, aby można było powiedzieć, że strona społeczna została wysłuchana, natomiast decyzja zapadła znacznie wcześniej – podsumowuje przedstawiciel Rowerowych Pabianic.

Kiedy ruszą prace na tym odcinku?

Nadal nie ma decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID).

– Chcielibyśmy ruszyć z robotami latem. Termin zakończenia robót się nie zmienia – 31.08.2020 r. – wyjaśnia rzecznik ZDW.