Aż 109 firm należy do Cechu Rzemiosł Różnych w Pabianicach. Szefowie firm spotkali się w restauracji Piemont, by razem powitać nowy rok.

- Życzmy sobie, żeby nie był gorszy – padło z sali.

- Żeby przetrwać – dodał ktoś inny.

Właściciele małych i średnich firm pracują niemal non stop. Nie mają wolnych sobót, a często i niedziel. Bardzo często są jak nie jedynymi, to najważniejszymi pracownikami swoich firm.

- Życzę wam, żeby w nowym roku wam się darzyło – mówił witając rzemieślników Krzysztof Jędraszek.

Od pół roku Jędraszek jest starszym Cechu. Przejął tę funkcję od tapicera Pawła Otomańskiego.

- Byłem starszym Cechu przez trzy kadencje, czyli 12 lat. Wcześniej byłem zastępcą starszego przez osiem lat – wylicza Otomański. - To 20 lat poświęcone Cechowi. Teraz potrzebują młodszej krwi, która ich dalej poprowadzi.

Jędraszek przez 4 lata był podstarszym, czyli zastępcą Otomańskiego.

- Od 22 lat prowadzimy z bratem firmy w branży budowlanej. Nasza mama Janina prowadziła fryzjerstwo w Łodzi. Pracowała 50 lat w zawodzie fryzjerki – mówi z dumą.

Wojtek i Krzysztof Jędraszkowie są właścicielami firm budowlanych: Sunbud grupa PSB, ZRB K. Jędraszek i spółki Aleksandria Development. Bracia mają nowoczesne spojrzenie na biznes i rzemiosło. Zatrudniają około 50 osób.

- Ważne są szkolenia i integracja środowiska. Bo choć ze sobą konkurujemy, to możemy się od siebie uczyć i wzajemnie wspierać. Wymiana informacji między nami jest bardzo ważna – wylicza.

Jest przekonany, że ich siła, jako 109 firm, mocno wzrasta w rozmowach np. z urzędami.

- Rzemiosło stoi przed wyzwaniem, bo czasy komunizmu spowodowały, że prowadzenie biznesu polegało na załatwianiu czy kontyngentach. Potem rynek został uwolniony – wyjaśnia.

Przyszła era wolnego rynku, która pozwoliła wielu firmom dojść do dużych pieniędzy. Ale to się skończyło.

- A dziś potrzebujemy sukcesji, bo nasze dzieci kończą studia i uciekają z rodzinnych firm. Zaczyna brakować fachowców – tłumaczy. - Przed takim problemem stoi wiele małych firm, bo właściciele nie mają komu przekazać ogromnej, branżowej wiedzy.

Wejście światowych gigantów na polski rynek spowodowało, że ciężko się z nimi konkuruje małym, rodzinnym biznesom.

- Koncerny się jednoczą. My, rzemieślnicy też powinniśmy się konsolidować. To da nam siłę. A jak ją poczujemy, to każdy z nas już samodzielnie będzie silniejszą jednostką, myślącą zupełnie inaczej niż dawniej – wyjaśnia.

Jędraszek wiedzę zdobywa od lat na kursach i szkoleniach. Podróżuje po świecie i podpatruje duże, uznane firmy. Nowoczesne zarządzanie to jego zdaniem najlepsze wyjście z impasu.

- Z każdej firmy można wycisnąć jeszcze więcej. Niestety, trzeba się więcej nabiegać, napracować. Ale potencjał jest. Czasami po szkoleniu spojrzymy na problem innym okiem. I go rozwiążemy – uważa.

Żeby za parę lat wciąż istniały w naszym mieście i okolicy firmy budowlane, fryzjerskie, kosmetyczne, mechaniki samochodowej, lakiernicze, piekarskie czy cukiernicze, już dziś potrzebujemy kształcić młodzież w tych zawodach.

- Młody człowiek w wieku 16-17 lat potrafi nauczyć się więcej manualnych czynności, niż osoba starsza. Pójście po naukę do rzemieślnika nie zamyka nikomu drogi do kształcenia i skończenia studiów – przypomina. - Dodatkowa umiejętność, wyuczony w sposób praktyczny zawód, mogą nam się przydać w karierze zawodowej w Polsce lub zagranicą. A po liceum ogólnokształcącym pełnoletni, młody człowiek wciąż jest bez zawodu.

Jaki jest plan na rozwój pabianickiego rzemiosła?

- Pomysłów jest pełna głowa – mówi tajemniczo Dorota Pędziwiatr, dyrektor biura Cechu Rzemiosł Różnych. - Będzie nas widać w tym roku. Zapraszamy też do nas nowe firmy.

Cech zapewnia doradztwo prawne i z zakresu BHP. Pomocny jest ich nadzór nad szkoleniem zawodowym młodych ludzi i pomoc przy procedurach związanych z zatrudnieniem uczniów. Są organizowane kursy BHP dla pracodawców i uczniów. Cech prowadzi również rozliczenia ZUS i sprawy kadrowo-płacowe małych firm.

- Dostałem pod zarząd majątek Cechu. Moim obowiązkiem będzie go nie pomniejszyć, a wręcz powiększyć – obiecuje Jędraszek.

Starszy Cechu Krzysztof Jędraszek stanął na czele organizacji z bogatą historią. W 1535 roku po raz pierwszy w dziejach pabianickiego rzemiosła kapituła krakowska nadała przywilej pięciu cechom. Tradycja rzemiosła w naszym mieście trwa do dziś.