- Koreańskim wydawcom przypadł do gustu mój pomysł przedstawienia przy pomocy obrazu liter łacińskiego alfabetu - tłumaczy Iwona Chmielewska. - Zaproponowali mi stworzenie elementarza do nauki liter dla koreańskich dzieci.

Alfabet koreański składa się z dwudziestu kilku liter, z czego w skład elementarza wchodzi 14. Są to same spółgłoski, bo od nich zaczynają się wszystkie słowa.

- Moje zadanie polegało na przedstawieniu kształtu za pomocą obrazka przedstawiającego słowo zaczynające się na daną literę - opowiada.

Było to bardzo trudna praca, wymagająca ogromnej wyobraźni, ale efekty widziała na wystawie. Przed obrazami z literami gromadziły się tłumy.

- Bardzo poruszyły ich te prace. Podobno takiej książki jeszcze nie zrobił żaden Koreańczyk - mówi.

Teraz Iwona Chmielewska pracuje nad kolejną książką z tej serii: ma to być elementarz do nauki angielskiego. Następną będzie książka o symbolice i wizualizacji cyfr. Potem będą jeszcze książki o czasie, o związkach między ludźmi.

- Wszystkie moje pomysły są tam od razu podchwytywane - mówi artystka.- To jest dla mnie sytuacja nowa i bardzo komfortowa.

O popularności książek pani Iwony w Korei świadczy fakt, że jedna z nich już po roku od wydania została wznowiona.

- To dla mnie zaszczyt i spełnienie artystycznych ambicji - mówi. - Uczestniczyłam w spotkaniach autorskich, na których brakowało miejsc siedzących.

Koreańczycy postanowili, że na kwietniowych targach książki w Bolonii pabianiczanka będzie reprezentować ich kraj.

- Wydawnictwo Sakyejul kupiło prawa do mojej książki pt. Laseczka i Skrzyneczka i zamierza ją promować na całym świecie jako produkt koreański - mówi z dumą. - Książka wydana jest na poziomie edytorskim nieosiągalnym w polskich wydawnictwach.


***
Iwona Chmielewska (z domu Bednarek) ukończyła II LO w Pabianicach i studia artystyczne na UMK w Toruniu. Zrobiła dyplom z grafiki warsztatowej. Mieszka i pracuje w Toruniu. Tworzy książki autorskie. Sama pisze teksty, wykonuje ilustracje i projektuje oprawę graficzną.

Koreańczycy zobaczyli jej dzieła na targach w Bolonii przed trzema laty. Wpadli w zachwyt i zaproponowali wydanie dwóch pozycji. Na przełomie grudnia i stycznia tego roku w galerii Munhwailbo w centrum Seulu pabianiczanka miała indywidualną wystawę swoich prac. Pokazała 150 ilustracji do książek. Wystawa była ogromnym sukcesem, codziennie oglądało ją ok. 300 osób. Ze względu na tak duże zainteresowanie postanowiono ją przenieść do Biblioteki Narodowej. Przez kolejne miesiące będzie wędrować po różnych miastach Korei.