- Mamy dwa młode bociany – cieszy się Zenon Włodarczyk.
 
Na jego nieczynnym od lat kominie przy Lasku Miejskim bociany mieszkają już od 30 lat. 
 
- Coś się ruszało od kilku dni, ale nie widzieliśmy, ile jest młodych. W środę zauważyliśmy, że są dwa – wyjaśnia pan Zenon.
 
Na przestrzeni lat zdarzało się, że gniazdo było puste. 
 
W tym roku pierwszy przyleciał samiec. Od 21 kwietnia porządkował gniazdo. 24 kwietnia (piątek) doleciała jego partnerka.
 
- Tak było też rok temu. Najpierw pojawił się samiec, a po kilku dniach przyleciała samica – mówi pracownica firmy Dzian Druk.
 
Przez 3 lata przylatywał sam bocian.
 
- Jego samica zginęła, wplątując się w kable energetyczne – przypomina Zenon Włodarczyk, właściciel nieruchomości i komina przy Rydzyńskiej. - Poprosiłem wtedy zakład energetyczny, by cztery wiszące kable zastąpić jednym. Od tamtej pory bociany są bezpieczne.
 
Potem komin i gniazdo przejęła kolejna bociania rodzina.
 
Przy Rydzyńskiej mamy jedyne w Pabianicach bocianie gniazdo. Dwa młode, które przyszły na świat, to dobra wróżba dla naszego miasta. Dawniej mieszkańcy wsi wierzyli, że bociany przynoszą szczęście.