- Będziemy wchodzić na majątek tych, którzy nie płacą – ostrzega Elżbieta Pluta, skarbniczka Urzędu Miejskiego.
Z tego powodu w październiku utworzyła - po raz pierwszy w ratuszu - referat windykacji.
- Rozpoczęliśmy już ściąganie podatków od 2002 roku – informuje. - Nie możemy doprowadzić do takiej sytuacji, jak była z Pamoteksem. Wtedy miasto za późno zaczęło ściągać długi i już nie było co odzyskać.
Informacja o każdej firmie, którą otwierają pabianiczanie w Pabianicach, wypływa z Wydziału Działalności Gospodarczej do Wydziału Finansowego UM. Na tej podstawie wyliczany jest podatek od działalności. Podatek płacą też właściciele domów, działek i mieszkań.
- Deklaracja z wyliczoną kwotą doręczana jest do rąk własnych. Tego wymagają przepisy – tłumaczy skarbniczka.
Gorzej jest z tymi firmami, które otwierają u nas mieszkańcy innych miast. Póki się sami nie zgłoszą do ratusza, nikt nie wie, że u nas działają. Ale szykują się kontrole urzędników, którzy będą to sprawdzać. Gdy namierzą działającą tak firmę, wyślą doniesienie do Nadzoru Budowlanego. W ten sposób doprowadzą do kontroli i zapłacenia podatku od działalności gospodarczej.
Dziś referat windykacji wysyła ponaglenia do tych, którzy zapomnieli zapłacić wyliczony już podatek. Do ściągnięcia ma około 30 milionów złotych.