Do śmiertelnego wypadku doszło wczoraj wieczorem (wtorek) na skrzyżowaniu ulic Partyzanckiej i św. Jana. 42 – letni kierowca hondy, który skręcał w lewo z Partyzanckiej w św. Jana w nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu jadącemu od strony Łodzi iveco. Powaznych obrażeń doznał Jerzy M., 58 – letni pasażer hondy, który siedział na przednim siedzeniu. Zmarł po godzinnej reanimacji.
Drugi pasażer z tego samego pojazdu został zabrany do szpitala.
- Sprawca wypadku był pod wpływem alkoholu – mówi Joanna Szczęsna z pabianickiej policji. – Miał 2,72 promila w wydychanym powietrzu.
Tomasz Z., kierowca hondy od września 2008 do 2012 roku miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Mężczyzna po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany przez prokuratora i usłyszy zarzuty.
Komentarze do artykułu: Pasażer nie miał szans
Nasi internauci napisali 11 komentarzy
komentarz dodano: 2009-10-08 08:54:32
komentarz dodano: 2009-10-08 08:14:53
komentarz dodano: 2009-10-08 08:02:28
komentarz dodano: 2009-10-08 00:05:05
komentarz dodano: 2009-10-08 00:03:54
komentarz dodano: 2009-10-07 23:42:53
Też kiedyś zastanawiałem się dlaczego zwykle ginie pasażer, a nie kierowca i wyjaśnienie jest chyba proste.
Kiedy do kierowcy dociera, że za chwilę dojdzie do kolizji to rzecz jasna stara się tego uniknąć.
Prawdopodobnie w tych ułamkach sekund wszystkie jego działania na które go stać podpodzadkowane są tylko jednemu celowi - cało wyjść z opresji.
Jednak zdecydowanie jego myśl nie obejmuje nikogo poza nim samym, nie ma innej możliwości. W sytuacjach skrajnego zagrożenia nie liczy się nikt poza nami. Cały świat wtedy nie istnieje. Po prostu nie ma czasu na inną reakcję.
A ten kierowca to faktycznie morderca!
komentarz dodano: 2009-10-07 20:14:26
komentarz dodano: 2009-10-07 18:37:59
komentarz dodano: 2009-10-07 15:01:50
komentarz dodano: 2009-10-07 14:45:44
komentarz dodano: 2009-10-07 14:14:26