Nie będzie wypłat pensji, które stracili nauczyciele w wyniku trzytygodniowego strajku. Od kilku tygodni trwały jednak poszukiwania innej możliwości wypłacenia im rekompensat za to, co stracili. Krzysztof Habura, starosta pabianicki, czekał na rozwiązania w innych, większych miastach, aby dopiero na koniec podjąć ostateczną decyzje. W niektórych z miast zdecydowano się podnieść dodatek motywacyjny. Tak zamierza postąpić Starostwo Powiatowe, któremu podlegają szkoły średnie.
Jeśli zgodzą się radni to dyrektorzy szkół będą mieli możliwość podnieść nauczycielom dodatek motywacyjny z 3 do 5 procent. Wynika to z negocjacji jakie są prowadzone między związkami zawodowymi a Wydziałem Oświaty i Wychowania w Starostwie Powiatowym w Pabianicach.
- Stanie się tak, jeśli radni uchwalą to podczas sesji absolutoryjnej, która będzie w czerwcu – informuje Joanna Kupś, rzecznik prasowy starosty. - Decyzja ta będzie dotyczyć wszystkich nauczycieli szkół średnich podlegających pod starostwo. Jak to rozdzieli i o czym zdecyduje dyrektor tego nie wiemy. Nie określimy więc indywidualnie, ile dostanie każdy z nauczycieli.
Dodatki będą mogły być przyznawane od września.
- Od dawna toczyły się rozmowy na temat podniesienia nauczycielom dodatków motywacyjnych. Chcieliśmy je podnieść i teraz zamierzamy wprowadzić to w życie. Jest przygotowana uchwała, która trafi pod obrady Komisji Oświaty - dodaje Joanna Kupś.
Komentarze do artykułu: Starosta dołoży nauczycielom
Nasi internauci napisali 3 komentarzy
komentarz dodano: 2019-09-02 19:49:29
komentarz dodano: 2019-07-21 13:48:50
komentarz dodano: 2019-05-21 17:29:30
Po drugie - łatwo jest dawać nie ze SWOJEJ kieszeni, tylko z cudzej (w tym przypadku państwowej). Jeśli ten pomysł (dzięki radnym) dojdzie do skutku, to jaki sens dalej będzie miał ten dodatek MOTYWACYJNY i czy pieniędzy z tej "szuflady" starczy dla właściwych, naprawdę zasłużonych adresatów/nauczycieli?
Prezydent Mackiewicz (jak widać) wycofał się z wcześniejszych obietnic, gdy okazało się, że są prawnie niemożliwe, a starosta Habura brnie dalej, aby jakoś uratować dane słowo. Tylko znów zapytam - czyim kosztem?