W sobotę po godzinie 21.00 w domu sąsiadującym z restauracją Orion w Bychlewie wybuchł pożar. Do akcji ratunkowej wyruszyło pięć wozów strażackich.

Gdy strażacy usiłowali dostać się do płonącoego domu, w środku było ciemno. Zgaszone były wszystkie lampy. Wskazywało to, że albo rodzina lokatorów jest poza domem, albo śpi. Do środka strażacy weszli przez okno. Po chwili jeden z nich wyniósł na rękach dziecko, ubrane tylko w piżamę. W domu był drugie dziecko. Starsza dziewczynka wydostała się z pożaru, dzielnie idąc za strażakiem.