ad

W sobotę późnym wieczorem policja otrzymała zgłoszenie o głośno zachowującej się i spożywającej alkohol grupie młodych osób. Patrol pojechał na ul. Zamkową. Na miejscu zastał sześć osób, w tym dwie kobiety.

Gdy policjanci próbowali wylegitymować grupkę, młodzi ludzie zaczęli zachowywać się wulgarnie.

- Agresja tych osób zmusiła funkcjonariuszy do zastosowania środków przymusu bezpośredniego. Policjanci użyli gazu - mówi Andrzej Pankiewicz, zastępca Prokuratora Rejonowego w Pabianicach.

Działanie funkcjonariuszy rozwścieczyło grupę. Doszło do szarpaniny. Jeden z napastników próbował nawet wyjąć policjantowi broń z kabury. Po chwili padły dwa strzały ostrzegawcze.

Na miejsce przyjechały kolejne radiowozy. Policji udało się zatrzymać trzy osoby w wieku 21 i 22 lat - dwóch mężczyzn i kobietę.

W niedzielę cała trójka usłyszała zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego, znieważenia go podczas pełnienia obowiązków służbowych oraz wymuszenia czynności urzędniczych.