Nie będzie już w nocy pulsującego, pomarańczowego światła sygnalizacji ulicznej w centrum miasta.

- Rejon Dróg Wojewódzkich z Bełchatowa poinformował nas, że sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ulic Kilińskiego, św. Jana i Zamkowa została włączona jako całodobowa – mówi Andrzej Różański, inżynier miasta.

Stało się to po interwencji Życia Pabianic. Trzy tygodnie temu do redakcji wpłynął list pabianiczanina, który wskazywał na poważny problem w centrum miasta. Chodziło o to, że sygnalizacja przy Kilińskiego - Zamkowa włączana jest około godziny 6.00. Wcześniej i przez całą noc mamy pulsujące pomarańczowe.

- Chciałbym zwrócić uwagę na bezpieczeństwo w naszym mieście. Dlaczego na największym skrzyżowaniu w Pabianicach, rano, kiedy dużo ludzi zmierza na godz. 6.00 do pracy, gdzie jeżdżą tramwaje i autobusy, jest wyłączana sygnalizacja świetlna? – pytał pan Paweł. - Na następnym skrzyżowaniu, przy ul. Traugutta światła włączane są już bardzo wcześnie rano

Jego list odesłaliśmy do inżyniera miasta. To on wysłał pisma do zarządcy drogi i do policji - z prośbą o opinie.

- Zaskoczyło mnie, że policja uznała, że trzeba włączyć światła całodobowo - informuje Różański. - Okazało się, że nocami niektórzy kierowcy jeżdżą w centrum z szybkością ponad 100 km/h i stwarzają bardzo niebezpieczne sytuacje.