Jak dostał się do mieszkania?

- Prawdopodobnie wszedł pionem, gdzie zainstalowane są liczniki energii elektrycznej. Drzwiczki od skrzynki były uchylone – mówi pabianiczanin, w którego mieszkaniu rozgościło się zwierzę.

Skrobanie zbudziło lokatorów w środku nocy.

- Zapaliłem światło, ale na początku nic nie znalazłem. Położyłem się z powrotem do łóżka. Po chwili znowu coś zaczęło się ruszać. Wziąłem latarkę i szukałem pod meblami, nawet je odsuwałem - opowiada pabianiczanin.

W końcu okazało się, co było przyczyną pobudki.

- Szczur był duży, ale wychudzony. Żona bardzo się przeraziła. Ja na szczęście nie bałem się i zabiłem go. Dwie godziny z nim walczyłem – twierdzi mężczyzna.

Mieszkańcy bloku, gdzie pojawił się gryzoń wcześniej nie mieli problemów ze szczurami. W piwnicy wyłożone są trutki.

- Sprawę zamierzam jak najszybciej zgłosić do spółdzielni. Być może jest ich więcej.

Niedawno pisaliśmy o szczurze, który przedostał się do mieszkania przy ul. Cichej, również na trzecim piętrze. Gryzoń wszedł tam przez rury kanalizacyjne i wyszedł na powierzchnię przez muszlę klozetową.

Przeczytaj też: Szczur w mieszkaniu. "Boję się korzystac z totalety".