– Pabianickie Centrum Medyczne (następca ZOZ-u) istnieje od listopada zeszłego roku. Za dwa miesiące ubiegłego roku nie przyniosło strat.

- Mamy zysk – cieszy się prezydent Zbigniew Dychto.

Okazało się, że za grudzień Centrum na plusie wykazało aż 320.000 złotych.

– Ale nie wszystkie oddziały szpitalne przynoszą zysk – dodaje prezydent. – Zastanawiamy się, jak poprawić tę sytuację.

     Na minusie jest Zakład Opiekuńczo–Leczniczy. Przebywa tu 70 pacjentów, którzy częściowo pokrywają koszty pobytu.
     – Płacą 70 procent swojej emerytury lub renty – wyjaśnia prezydent. – To kwoty, które nie pokrywają kosztów leczenia i pobytu na oddziale.
     Prezydent i prezes Centrum Witold Barszcz zastanawiają się, jak włączyć do płacenia za pobyt takich pacjentów władze gmin, z których pochodzą.
     – Musimy zmieścić się w kontrakcie, który został podpisany z NFZ na ten rok – dodaje Dychto. – Niestety, jest niższy o pół procenta od ubiegłorocznego.
     Będzie więcej pieniędzy na gastroskopię, kolonoskopię i tomografię komputerową.
- Mniej pieniędzy będzie na stomatologię i na szpitalny oddział ratunkowy – mówi Katarzyna Godlewska, rzecznik prasowy Pabianickiego Centrum Medycznego. – Na SOR–ze mniej aż o 500 zł na dobę, a to bardzo ważny oddział. Tutaj przeprowadza się wiele badań diagnostycznych. Leczone są ciężkie przypadki. Po pół roku te kontrakty będą jednak weryfikowane i wtedy jest szansa na ich zmianę.