- Tej prędkości nie odczuwana się w górze – zapewnia pilot. – Jedynie przy starcie wciska w fotel.
Zastępca dowódcy 10. eskadry lotnictwa taktycznego jest jednym z 9 pilotów stacjonujących w 32. Bazie Lotnictw w Łasku. Na F-16 lata od 3 lat. Mieszka z rodziną w Kolumnie.
- Gdy walczymy w powietrzu, przy manewrach osiągamy duże przeciążenia – opowiada. – To jest najcięższe dla organizmu. Przy przeciążeniu 9G zaczyna zwężać się pole widzenia, obraz szarzeje.
Żeby nie dopuścić do niedotlenienia mózgu piloci uczą się specjalnych technik oddychania.
- Łapiemy krótkie oddechy co trzy sekundy, napinamy przy tym mięśnie brzucha i nóg – tłumaczy major. – To jest do wytrenowania. Piloci F 16 muszą przy takich przeciążeniach być przytomni i reagować na manewry „przeciwnika”.
Zanim wsiądą do samolotu trenują w wirówce.
- Raz straciłem w niej przytomność – przyznaje się major. – Obraz w pewnym momencie gaśnie i wpada się w stan „pięknego snu”, żeby z niego wyjść organizm potrzebuje od trzydziestu sekund do półtorej minuty.
Przy takim przeciążeniu ciało pilota waży 9 razy więcej. Dziewięć razy więcej niż zazwyczaj waży też ręka.
- Nie sposób podnieść jej do góry – wyjaśnia. – Głowa oparta jest o fotel, nie da się nią obracać. Żeby krew nie odpłynęła nam do nóg mamy specjalne spodnie przeciw przeciążeniowe, które uciskają brzuch i nogi.
F 16 wznoszą się maksymalnie na 16.000 metrów.
- Niebo jest wtedy bardziej granatowe – mówi major. - Na takiej wysokości manewruje się gorzej, powietrze jest rzadsze. Niektórzy piloci twierdzą, że widzą już krągłość ziemi, ja jej jeszcze nie widziałem.
„Jastrzębie” palą 20.000 litów paliwa na godzinę na zakresie pełnego dopalenia.
- To są jednak króciutkie momenty – zapewnia major. – Średnio palą 2.000 litrów na godzinę.
Nasi piloci latają na F-16 pięć dni w tygodniu, po 2 godziny.
Major Pszczoła po raz pierwszy usiadł za sterami samolotu odrzutowego w 1987 roku. Rok wcześniej rozpoczął naukę w szkole lotników w Dęblinie. Wtedy mówiło się o zakupie Miga 29.
- Będąc małym chłopcem każde wakacje spędzałem u moich dziadków na wsi pod Dęblinem - opowiada. - Zawsze widziałem nisko latające samoloty, pewnie dlatego zostałem pilotem. Poszedłem do liceum lotniczego, później do szkoły orląt w Dęblinie.
Major latał na Lim 5, SBLim 2, MiG-21, TS-11 Iskra, T-38. W powietrzu spędził 1.500 godzin w tym 400 na F 16.
1 czerwca 2006 pierwszy raz usiadł za sterami F 16. Rozpoczął wtedy szkolenie w Stanach Zjednoczonych.
- Miedzy innymi wykonywaliśmy loty na poligonach taktycznych, w bardzo realistycznych warunkach – opowiada. – Szkolili nas najlepsi piloci, którzy posiadają doświadczenia bojowe zdobyte w czasie 1 i 2 wojny w Iraku a także w Afganistanie.
Konstrukcja F 16 została opracowana w drugiej połowie lat 70-tych. W środku ma jednak nowoczesną elektronikę i wyposażenie. Polska wersja myśliwca ma nowocześniejszą awionikę. I radar, który pozwala wykrywać obce samoloty z odległości 150-200 km. Może on też skanować powierzchnię ziemi.
- Nawet przez chmury możemy na podstawie takiego obrazu precyzyjnie zlokalizować cel, nawet wielkości samochodu osobowego i niszczyć go z dużą skutecznością – wyjaśnia.
W powietrzu jest też czas na odprężenie, żarty.
- Trzeba być jednak cały czas skupionym, bo najgroźniejsza dla pilota jest rutyna – uważa major.
Większość przycisków funkcji sterowania F 16 ma na drążku, który przypomina joystick.
- Całym uzbrojeniem samolotu steruje się nie odrywając dłoni od dźwigni sterowania silnikiem i drążka używając kombinacji różnych przycisków - przypomina to grę na fortepianie – mówi żartem pilot. - Palce zaczynają same chodzić, nie koncentruje się już gdzie jest jaki przycisk.
To godziny i lata ćwiczeń.
Co z lękiem?
- Każdy się boi, ale o tym po prostu nie mówimy – dodaje. –
To nie jest jak z wsiadaniem do samochodu. W F 16 trzeba być bardzo skupionym.

Pierwszych dziewięć myśliwców wielozadaniowych F-16 wylądowało w 32. Bazie Lotniczej w Łasku 3 października. To jest drugie, po bazie w Krzesinach pod Poznaniem, miejscem w Polsce, gdzie stacjonowały będą te najnowocześniejsze samoloty polskiej armii.
F-16 jest użytkowany obecnie przez siły powietrzne 25 krajów. Do Polski pierwsze dwa samoloty tego typu trafiły w listopadzie 2006 r. Obecnie jest ich 45. Do końca roku dostarczone zostaną ostatnie trzy. Z czego 16 stacjonować będzie pod Łaskiem.