Muszą z nimi pojechać do Łodzi.
- Kpiny sobie robią, bo z ustawy nie wynika, na jakiej podstawie takie kontrole się przeprowadza – mówi jeden z taksówkarzy 2 13 13 13.
- To rutynowa kontrola, tak zwana w przedsiębiorstwie – tłumaczy naczelnik Michał Niedziedzki z ITD. - Oprócz takich kontroli, przeprowadzamy też kontrole w drodze, do których zazwyczaj kierowcy są przyzwyczajeni.
Kontrola ma polegać na tym, że taksówkarz przywiezie do ITD między innymi dokumenty, że prowadzi firmę i ma licencję taksówkarską.
- Dla nas to wyprawa na cały dzień – denerwuje się taksówkarz. - Aż na Radogoszcz trzeba jechać.

Kontrola nie ma nic wspólnego z tym, że miesiąc temu w Pabianicach wykryto, że jeden z taksówkarzy jeździ bez licencji.

- Takich dzikich taksówkarzy bez licencji łapiemy dużo więcej - mówi naczelnik. - No, może nie w  Pabianicach. Ta kontrola jest rutynowa i zgodna z przepisami.