W sobotę od godziny 18.00 muzeum przeżywało istne oblężenie. Pabianiczanie chętnie oglądali wystawy. Przyszli całymi rodzinami. Wyjątkowo dużo było młodzieży. Noc muzeum to jedyna okazja, żeby pozwiedzać wystawy, nie płacąc za bilet wstępu. Te były tylko symboliczne, a na niektórych widniał stempelek. Dla posiadaczy takich biletów były nagrody ze skrzyni skarbów. Wśród nich - pocztówki z muzeum i materiały informacyjne.

Jedyną niedogodnością był brak oświetlenia. Ciemno było prawie w całym dworze. Ludzie mieli problem z wejściem po schodach. Zwiedzającym jednak zupełnie to nie przeszkadzało. Nieoświetlonym pomieszczeniom klimatu nadawały lampki nocne.