Już po raz trzeci przyznaliśmy tytuły "Nieprzeciętnych". Uhonorowaliśmy osoby, które dokonały więcej niż inni, rozsławiają nasze miasto, bezinteresownie pomagają słabszym, ubogim, bezradnym. Głosowali na nich Czytelnicy naszej gazety.

TYTUŁY OTRZYMALI

W kategorii TWÓRCY KULTURY: JAKUB NOWAK z Jazz Bass Café, i ADAM STOCZYŃSKI z Bullfroga - za to, że prowadzone przez nich puby nie kojarzą się tylko z piwem, ale i z dobrą muzyką.

Nowak od roku prowadzi pub w Miejskim Ośrodku Kultury. Nie jest to jeszcze jedna knajpa dla piwoszy. Nowak sięgnął po ambitną muzykę dla koneserów - jazz. Systematycznie gra u niego zespół Kuby Raczyńskiego (po rodzicach pabianiczanina) Funky Stuff.

Stoczyński zainwestował w Bullfrog - pub przy ul. Reymonta. Schodzi się tam tłumnie młodzież, bo szef pubu zapewnia doskonałą rozrywkę, kino niezależne, kabaret, teatr. Występowały kultowe zespoły: Moskwa, Świetliki, Ścianka, Pogodno, a także pabianicki Proletaryat.

W kategorii SPORTOWIEC: trener koszykówki WIESŁAW WINCEK - za to, że udowodnił, iż w naszym mieście do kosza potrafią rzucać także mężczyźni. Drugi wyróżniony to młodziutki koszykarz JAKUB GOŁĘBIOWSKI - za to, że na własną rękę zdobywa Amerykę.

Wincek uparcie szuka talentów wśród chłopaków z Pabianic. Talenty te szlifuje z dużym powodzeniem. Jego wychowanków widać już na parkietach w Polsce i za granicą.

Gołębiowski jest wychowankiem Wincka. Rok temu "wziął swoje sprawy w swoje ręce" i postarał się o kontrakt z amerykańskim klubem koszykówki. Dostał stypendium na uniwersytecie w Teksasie. Gra tam w koszykówkę i uczy się.

W kategorii SPOŁECZNIK: MAREK SKRZYMOWSKI - szef pabianickiego MONARU - za to, że z potrzeby serca zrobił dla ubogich dużo więcej niż armia urzędników, których obowiązkiem jest pomagać.

Skrzymowski pojawił się w Pabianicach 4 lata temu. Szybko zorganizował dom dla bezdomnych, otworzył jadłodajnię dla ubogich, teraz planuje budować dom samotnych matek.

W kategorii PRZEDSIĘBIORCA: PIOTR WŁODARCZYK, szef firmy Pawo - za to, że konsekwentnie przekonuje gwiazdy telewizji, sportu i polityki, że mogą się pokazywać wyłącznie w ubraniach z Pabianic.
Drugi wyróżniony to LOTHAR RADOMSKI, właściciel Pabii - za to, że skutecznie rozprawił się ze stereotypem "złego Niemca" i sprowadził Europę do Pabianic.

Włodarczyk tworzył swą firmę od podstaw. Sprowadził doskonałe tkaniny i dodatki, zatrudnił świetnych projektantów i krawców. Uporem, pomysłowością i ciężką pracą wprowadził męską odzież Pawo na salony w całej Polsce.

Radomski nie kupił Pabii po to, by ją zamknąć i zlikwidować polską konkurencję - jak się obawiało wielu pabianiczan. Wprowadził ją na europejski rynek. Postarał się o znak firmowy francuskiego kreatora mody - Pierre'a Cardina. Dziś w strojach z Pabianic chodzą kobiety z politycznego świecznika i gwiazdy telewizyjne. Pabia ubierze polskie zawodniczki, jadące na olimpiadę do Aten.