Jest ich sporo i łącznie ważą około 2 ton. Kiedy oddawano halę koszykówki do użytku, były ozdobą budynku. Dziś mają wątpliwa wartość estetyczną. a dodatek "wiszą i grożą" upadkiem. Demontaż płyt nakazał inspektor nadzoru budowlanego. Trzymały się bowiem, na słowo honoru. Stalowe bolce, którymi przymocowano je do ściany, skorodowały.

- Płyty zagrażały przechodniom. Inspektor nakazał je zdjąć z elewacji budynku-informije Piotr Adamski, dyrektor MOSiR-u.

W poniedziałek od rana do roboty wzięła się ekipa budowlańców i odcina płyty od ściany. Co będzie w zamian?

- Zobaczymy jak to będzie wyglądać - mówi Adamski.- Nie mamy pieniędzy, by zrobić nową elewację budynku.