ad
- Niepokojące jest to, że u dzieci zaczyna się pojawiać cukrzyca drugiego typu - mówi doktor Dorota Kardas-Sobantka, ordynator pediatrii w pabianickim szpitalu. - A przecież jest to choroba dorosłych, która zazwyczaj występuje jako powikłanie przy otyłości.

Lekarze alarmują: z przekarmianych dzieci wyrosną grubasy z cukrzycą, cierpiące na serce i stawy. Otyłe pociechy bardzo wcześnie mogą mieć kłopoty z nadciśnieniem i wysokim cholesterolem.

Dzieci z nadwagą przybywa. Powód? Wzorce żywienia dziecko wynosi z domu.

- Rodzice przynoszą do szpitala zapasy batoników i czekoladek dla swych chorych dzieci - mówi doktor Kardas-Sobantka. - Kupują słodzone soki, a tymczasem litr takiego napoju to dobowe zapotrzebowanie organizmu na cukier.

Zamiast biegać za piłką, dzieciaki godzinami siedzą przed telewizorem czy komputerem.

- Lubią wirtualny sport, fascynują się grami komputerowymi - mówi Marcin Anioł, nauczyciel wychowania fizycznego w Gimnazjum nr 1. - Tam są prawdziwymi mistrzami. A zdarza się, że nie mają pojęcia o zasadach gry w piłkę nożną.

Uczniowie tyją i unikają wysiłku fizycznego. Wielu symuluje choroby, by nie biegać i nie skakać. Powód? Otyli chłopcy i otyłe dziewczynki wstydzą się rówieśników.

- Zdarza się, że uczniowie nie chcą się przebrać na zajęcia sportowe - mówi Anioł.

Nawet jeśli ćwiczą, mają z tym spore problemy.

- Obserwuję, że dzieci są zdecydowanie słabsze niż przed laty - mówi Jerzy Woźniak, nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 3, który uczy od 20 lat. - Coraz gorzej jest z wytrzymałością.

- Sprawność fizyczna naszej młodzieży znacznie się obniża - mówi Monika Trzecińska-Szplit, nauczycielka dziewczynek w Gimnazjum nr 1. - Dawniej dzieci wiele wolnego czasu spędzały na podwórkach, grały w piłkę, bawiły się w ganianego. Czasy się zmieniły. Teraz chodzą na kursy języków obcych.

W Polsce otyłość lub nadwagę ma ponad 13,1 proc. dziewcząt i 11,9 proc. chłopców w wieku dziewięciu lat.

- Robimy, co w naszej mocy, by to zmienić - zapewnia Marcin Anioł. - Urozmaicamy zajęcia, organizujemy turnieje.

- Staramy się zachęcać do ćwiczeń także dzieciaki mniej sprawne - mówi Monika Trzecińska. - Wolę zwolnić uczennice z trudniejszych ćwiczeń, byleby tylko wyciągnąć je na boisko.