Kontener wynajął prezydent miasta Grzegorz Mackiewicz. Miasto będzie też płacić za prąd, który PGE podłączyło do posterunku. Za chwilę zainstalują kamery przemysłowe.

– Od dziś na posterunku przy ul. Zielonej będą policjanci i strażnicy miejscy – informuje Tomasz Makrocki, komendant Straży Miejskiej. – Będą tu przez całą dobę.

Jak długo?

– Do odwołania – dodaje komendant.

Tak policja i Straż Miejska chcą poradzić sobie ze sprzedażą dopalaczy.

– Dzisiaj od godziny 10.00 na Zielonej byli policjanci – mówi mł. insp. Tomasz Jarmakowski, zastępca komendanta pabianickiej policji. – Zatrzymali i wylegitymowali trzech mężczyzn, którzy wychodzili z tego budynku. Znaleziono przy nich 9 sztuk dopalaczy.

Zostały zarekwirowane, a ich posiadaczy spisano.

Potem do "sklepiku" razem z policjantami weszli inspektorzy pabianickiego sanepidu. Nie obyło się bez kłopotów.

– Widzieliśmy, że ktoś jest w środku, bo ludzie wychodzili z budynku. Nam nie chciano otworzyć – opowiada policjant. – W końcu udało się wejść.

Przedtem z komina poszedł ciemny dym. To znak, że w kominku, który jest w "sklepiku", palą się dopalacze. Tak sprzedawcy się ich pozbywają.

Trwa kontrola sanepidu.