12-letni DAWID G. kupił złote serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy licytowane na Starym Rynku. To syn Cezarego G. przedsiębiorcy z Szynkielewa, który w dwóch poprzednich latach był jednym z największych darczyńców akcji. Od czerwca tego roku siedzi w areszcie. Prokurator zarzuca mu paserstwo drogich samochodów ciężarowych. Kiedyś Cezary G. hodował w Szynkielewie trzodę chlewną. Zanim trafił za kratki prowadził firmę transportową i dziewiarnię. 6 lat temu kupił w centrum Pabianic dom handlowy. Tam jego żona prowadzi salon fryzjerski i sklep z elegancką odzieżą.

Dawid G. twierdzi, że kupił serduszko w imieniu ojca. Uratował przy tym honor Pabianic w charytatywnej akcji Jurka Owsiaka. Gdyby nie on, serce nie zostałoby zlicytowane (cena wywoławcza 1.000 zł), bo żaden z pabianickich biznesmenów nie wystartował w aukcji. Dawid kupił serduszko za 4.301 zł. Za takie samo serce rok temu jego ojciec dał 20.001 zł, a dwa lata temu 56.001 zł. Wtedy było to najdroższe serduszko w województwie i jedno z najdroższych w Polsce.


ONI O NIM:


Monika G. - mama Dawida i żona Cezarego:

- Nie życzę sobie, aby było publikowane nasze nazwisko i fotografia syna. Dawid kupił serduszko za zgodą rodziny. Podczas licytacji na Starym Rynku sami musieliśmy przebijać stawki, bo nie było chętnych, aby je kupić. Myślę, że to jest okazja, aby gazety mogły zweryfikować, to co do tej pory pisały o moim mężu.

Jacek - uczeń Szkoły Podstawowej w Górce Pabianickiej, do której chodzi Dawid:

- Wszyscy lubią zapraszać go na imprezy urodzinowe i imieninowe do domu, bo przynosi fajne prezenty. Niektórzy dostali od niego klocki Lego, inni świetne gry komputerowe.