Ich koszmarem są wizyty w pabianickich urzędach. Żeby cokolwiek załatwić w ZUS-ie lub w banku, muszą brać ze sobą osobę tłumaczącą. W całych Pabianicach jest tylko trzech urzędników, którzy znają język migowy. Dwoje pracują w Powiatowym Urzędzie Pracy, jedna w Urzędzie Miejskim.
- Wzięłam udział w kursie języka migowego piętnaście lat temu z własnej inicjatywy – mówi Elżbieta Mrowicka. - Jeździłam do Łodzi po godzinach pracy. Dopiero po jakimś czasie przełożeni zrefundowali mi ten kurs.
Pani Ela pracuje w Wydziale Spraw Obywatelskich przy ul. św. Jana 4, gdzie wyrabiamy dowody osobiste i meldujemy się w Pabianicach lub wymeldowujemy. Jej dodatkowa umiejętność tutaj się przydaje. Przez 15 lat pomogła wielu osobom.
Co drugą niedzielę miesiąca w kościele św. Floriana Męczennika na Starym Mieście odprawiana jest msza święta dla osób niesłyszących. Prowadzi je ks. Wiesław Kamiński, który przeszedł 2-letni kurs w seminarium. Takie msze odprawia od 11 lat. Najczęściej w Łodzi, gdzie mieszka około 2.000 niesłyszących.
- W Pabianicach zgromadzenie przychodzące na msze liczy sobie około trzydziestu osób, ale jest bardzo ze sobą zżyte – mówi ksiądz. - Uczestnicy mszy często biorą udział w czytaniu i kierowaniu intencji wspólnej modlitwy.
Wśród samych niesłyszących istnieją różnice w stopniu utraty słuchu i zdolności mówienia bądź nie. Osoby które utraciły słuch w pewnym momencie swojego życia potrafią mówić tak samo dobrze, jak każdy inny słyszący. Natomiast osoby urodzone z wadą słuchu, same niestety nie wiedzą do końca jakie błędy w wymowie popełniają.
Pabianiczanie jeżdżą do sławnego już w całej Polsce wśród niesłyszących klubu łódzkiego Dwie Dłonie, do którego równie często zaglądają ludzie słyszący. Nie trzeba znać języka migowego, żeby choć w pewnym stopniu się dogadać. Wystarczy mówić wyraźnie i dużo gestykulować. Jeśli ktoś jest ciekaw jak wygląda język migowy i ewentualnie chce nauczyć się jego podstaw to informacje znajdzie w Internecie.

W całych Pabianicach jest tylko trzech urzędników, którzy znają język migowy. Dwoje pracują w Powiatowym Urzędzie Pracy, jedna w Urzędzie Miejskim