ad
- To chłopy na schwał. Meble dla nich muszą być cholernie mocne i stabilne - mówi Ryszard Misiak, szef firmy Erpol.

Stoły, krzesła i ławy z Pabianic stoją w firmowych ogródkach browarów Żywiec i Brok. Znają je tysiące "piwożłopów" w całej Polsce.

- Żywiec zamówił u nas meble sześć lat temu - wspomina Misiak.

Zrobili je ze stalowych kątowników i dębowego drewna. W sumie wykuli 6 tysięcy krzeseł i 1,5 tysiąca stolików.

- To my zaczęliśmy modę na drewno i metal w ogródkach - chwali się Misiak. - Byliśmy o krok przed konkurencją. Inne browary podpatrywały potem nasze pomysły.

Misiak założył Erpol w 1991 r. Zaczynał od produkcji świeczników.

- Piękne stylizowane świeczniki wypatrzyłem w Belgii - wspomina. - Pomyślałem, że powinny się u nas spodobać.

Pomysł chwycił. Pierwsze świeczniki szef Erpolu wyginał w garażu. Już po dwóch latach kupił część fabryki maszyn Madro. Tam produkuje je do dziś.

Firma szybko się rozwijała. Wkrótce zasłynęła solidnymi meblami do ogrodów. Gdy Żywiec urządzał przy placu Dąbrowskiego w Łodzi pierwszy duży ogródek z piwem, stoły, krzesła i ogrodzenie zamówił właśnie u Misiaka.

- Przeszły generalną próbę już podczas pierwszych wieczorów - opowiada pabianiczanin. - Kilkudziesięciu gości odtańczyło na nich siarczystego kankana. Sprawdziły się. Poszło tylko kilka klepek.

W poszukiwaniu nowinek szef Erpolu zawędrował aż do Indii i Afryki. Od kilku lat sprowadza stamtąd gliniane amfory o fantazyjnych kształtach, rzeźbione szafy, oszklone ławy.

- Zdobi się je elementami wykonanymi na wzór dawnych przedmiotów codziennego użytku - mówi Misiak, pokazując ławę z egzotyczną mozaiką. - Te wzory pod szkłem to fragment stempla z drukarni jedwabiu.

Najegzotyczniej wyglądają łoża z baldachimami.

- Są stylizowane na siodła… słonia lub wielbłąda - tłumaczy Misiak.

Ozdobom i ceramice z Erpolu orientalny klimat zawdzięczają restauracje sieci Sphinx. Niedawno meble z Pabianic spodobały się znanemu producentowi kawy - firmie Nescafe.

- Zamówili u nas stoliczki, krzesełka, barierki i płotki - mówi Ryszard Misiak. - Postawią je w firmowych kawiarenkach.