Praca na 2 lub 3 zmiany za 1.355 zł „na rękę”, zero socjalu i premii, a do tego ogromne wymagania i maksymalny wyzysk – to obraz pracy w wielu pabianickich zakładach.

- Jako robotnik budowlany do pomocy, „wyciągnę” w swoim zakładzie niecałe 1.500 zł – mówi Maciek, 25-latek po zawodówce. – Nie dziwię się, że młodzi ludzie uciekają z tego miasta.

30-letnia Joanna sprząta w domu zaprzyjaźnionej rodziny. Gospodarze płacą jej 11 zł „na rękę” za godzinę.

- Jak na ten zawód to bardzo dobra stawka – mówi kobieta. – Wcześniej, w firmie zatrudniającej osoby do sprzątania, zarabiałam tylko 7 zł. No ale praca była codziennie, a tu „z doskoku”.

Pabianiczanie bez matury, bogatych rodziców lub znajomości nie zarobią u nas więcej niż 1.850 zł brutto (najniższa krajowa). 

Więcej przeczytasz w najnowszym wydaniu Życia Pabianic z 29 marca. 

Tu kupisz e-wydanie gazety: http://www.zyciepabianic.pl/prenumerata/wydanie/972.html