Do tej pory każdego roku wydawano 10 licencji na taksówki. Ilość ta w zupełności wystarczała i nie zdarzyło się, by któryś ze starających się o licencję, nie dostał jej. Mimo tego radni chcą, by licencji było więcej.
- Limit powinien być wyższy. Będzie wtedy większa konkurencja i wzrośnie zakres usług dla klientów – powiedział Krzysztof Rąkowski, przewodniczący Komisji Polityki Społecznej i Promocji Miasta.
Padły stwierdzenia, że nie można ograniczać wolności gospodarczej.
- Liczba powinna być taka, by każdy, kto chce mieć taksówkę, mógł ją mieć – dodał radny Piotr Chrabelski.
Ilość licencji, które będą wydane w 2010 roku, określono na 20. Ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie podjęta na sesji Rady Miejskiej.
Licencja na taksówkę jest ważna 15 lat. Kwota jej wyrobienia to 200 zł. Stan ilości taksówek w Pabianicach nie zmienia się znacząco od wielu lat. W 2007 roku było ich 137, w 2008 – 142, a w 2009 – 150.
- Chyba ci panowie radni nie mają pojęcia, ile się teraz zarabia na taksówce. Ciekawe, czy pracowaliby za 1.500 zł miesięcznie, bo my tyle zarabiamy - mówi jeden z taksówkarzy. - Lepiej by pomyśleli, jak to zrobić, żeby ludzie w Pabianicach mieli pracę i dobre zarobki. Bo wtedy wszyscy będziemy zarabiać. Jak dojdą nowe taksówki, to ktoś będzie musiał się wykruszyć. Może by też pomyśleli o postojach taxi, bo przy szpitalu nas przegnano, przy cmentarzu nie ma postoju, a przy Zamkowej obok Galerii Echo miejsca zajmują nam parkujące samochody. Awantury z parkującymi są też na Zielonej.