W sobotę rodzinni krwiodawcy zostali odznaczeni Odznaką Zasłużonych dla Regionalnego Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi.

---
Bracia Czesław i Grzegorz Patykowscy oddali 91,5 l krwi.

Czesław ma na koncie 46,8 l, Grzegorz - 44,6 l.
Czesław ma 46 lat, Grzegorz jest o 6 lat młodszy. Są podobni jak dwie krople wody. Mają też tą samą grupę krwi. Patykowscy honorowymi krwiodawcami są od 25 lat.

---
Dorota, Stanisław i Paweł Przybylscy oddali 57 l krwi.

Pierwszym honorowym krwiodawcą w rodzinie był pan Stanisław. W 1984 roku wstąpił do klubu, który działał w Pamoteksie. Ma rzadką grupę krwi B Rh-. W latach 90. do grona krwiodawców dołączyła żona Dorota. 7 lat temu do rodziców przyłączył się syn Michał.

- Ale nikt nikogo w rodzinie nie namawiał do oddawania krwi - zapewnia pani Dorota.- To przyjemność pomóc potrzebującym.

---
Ojciec i syn - Tadeusz i Tomasz Ciszewscy oddali 52 l krwi.

Ciszewscy mieszkają w Chechle. Tadeusz oddaje krew od 19 lat. Ma na koncie 35,5 l. Jego syn Tomasz jest honorowym krwiodawcą jest od 7 lat. Oddał 16,3 l.

---
Dorota, Tadeusz i Michał Hemerowie oddali 49,6 l krwi.

Tadeusz Hemer oddawał krew już w latach 70. W 1982 roku honorowym dawcą została żona Dorota. Ma ona nietypową grupę krwi A1B Rh-.

- Zdarzyło się, że byłam proszona o oddanie krwi na specjalne zamówienie - mówi drobna kobieta.

Od 1997 roku honorowym dawcą krwi jest także syn Hemerów Michał.

---
Krystyna i Karol Gorzelańscy oddali 56,7 l krwi.

Pan Karol pierwszy raz oddał krew tuż przed pójściem do wojska. Przez 3 lata służby w marynarce wojennej robił to systematycznie.

- Dostawaliśmy za to dodatkowy dzień urlopu - wspomina. - To była cenna nagroda zwłaszcza dla tych, którzy jak ja ze Szczecina do domu mieli kawał drogi.

W pabianickim klubie HDK działa już 31 lat. Teraz musi "odpuścić". Szwankuje mu zdrowie i lekarz zabrania mu oddawania krwi.

Od 1994 roku krwiodawcą jest także jego żona Krystyna.

- Robię to dla satysfakcji - mówi. - Lubię udzielać się społecznie.

---
Grażyna i Zbigniew Wasielowie oddali 53,9 l krwi.

- Pierwszy raz oddałem krew z ciekawości - wspomina pan Zbigniew. - Chciałem się dowiedzieć, jaką mam grupę krwi. Potem potrzebna była krew dla matki mojego kolegi, która uległa wypadkowi. To się zgłosiłem.

Później krwiodawstwo "wciągnęło" go na dobre. Już 29 lat systematycznie oddaje krew. Od 7 lat towarzyszy mu żona Grażyna.


***
Pabianickie rodziny honorowych krwiodawców
oddały razem 772,4 l krwi

Małżeństwo Irena i Andrzej Grabarzowie - 23,3 l

Piotr i Jerzy Kaczorowscy (ojciec i syn) - 32,3 l

Rodzina: Marek, Grażyna i Rafał Kmieciowie - 39,7 l

Rodzeństwo Maria i Wojciech Krasińscy - 34,5 l

Zenon i Jacek Łacwik (ojciec i syn) - 36,9 l

Grażyna i Agnieszka Leśniewicz (matka i córka) - 7,3 l

Eugeniusz, Paweł i Piotr Paruszewscy (ojciec i synowie) - 24 l

Hieronim i Michał Owczarek (ojciec i syn) oraz Paweł Astrap (zięć) - 33,2 l

Jacek i Jolanta Skorupka (ojciec i córka) - 50 l

Jadwiga Drabik i Henryka Krulik (siostry) i Jadwiga Drabik (bratowa) - 33,9 l.

Bogumił i Tomasz Bednarkowie (ojciec i syn) - 78,4 l