Prezes "wodociągów" Marek Błoch chciał 16–procentowej podwyżki opłat za wodę i ścieki.
- Ta propozycja jest nieuzasadniona ekonomicznie - uważa prezydent Zbigniew Dychto.
Dlatego Dychto zaproponował inną taryfę - niższą.
Po analizie kosztów udało się ustalić prezydentowi, że średni wzrost stawek może wynieść tylko 6,21 proc. Radni na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej przyjęli propozycję prezydenta. 
Dla nas (mieszkańców miasta) oznacza to, że jeśli dotychczas co miesiąc za ciepłą i zimną wodę płacimy (łącznie ze ściekami) 100 zł, to od 1 stycznia będziemy płacić nieco ponad 106 zł. Rocznie wydamy o ponad 70 zł więcej.
- Uchwałę, jak każdą, można zaskarżyć. Wtedy będziemy musieli czekać na orzeczenie wojewody łódzkiego w tej sprawie - wyjaśnił radca prawny ratusza, Wiesław Majewski.
Jeśli dojdzie do zaskarżenia uchwały i zostanie ona odrzucona przez wojewodę, w życie wejdzie taryfa przygotowana przez Marka Błocha – prezesa "wodociągów". A wtedy będziemy mieli 16-procentową podwyżkę.