hmm... carramba to espaῆol. Local portugal vou... - zmierzać w nie najlepszym kierunku.. ot do gafy..
cyt. "Dziękuję i zwracam HONOR' redakcji. Honor zawraca się, jeśli go się narusza!
cyt. "Dzięki kupię, mam nadzieję, że to nie ściema, bo w sumie jeśli seniorzy mają płacić za informacje, to jakoś nie wierzę w to, że znajdziemy tam to czego poszukujemy;"
I jest tu impertynencka niewiara (ściema już domniemana! I dziadowskie roszczenie by mieć info za friko' ŻP w papierze kosztuje chyba tyle co pół talerza przaśnej zupy ogórkowej. I
ŻP nie jest dziennikiem charytatywnym, jest komercyjnym!
Osobo, która tuż przy pojawieniu się tu na ŻP, gotowa była zapłacić... 10 zł za dostawę tel. zamówienia pod jej furteczkę. Zabawna, zacietrzewiona osoba....
Zadzwoniła do jednego sklepu? z gotowca otrzymanego? Aje jeśli wygooglała wszystkie sklepy i zadała sobie trud obdzwonienie - z tego bym się cieszył. Nauka nie poszła w las.

Wracając do meritum sprawy. Dzwoniłam do "Wklepałem "sklepy spożywcze w Pabianicach z zakupami na dowóz" i zdumiałem się ~30 sklepów z różnymi specjalnościami, z lokalizacją adresu i Nr telefony kontaktowego do zamówień. Są też wymogi, zakupy za minimum ... zł. To logiczne. Daje przykład z tej litanii:
Lorenczak Agnieszka. Sklep spożywczy
5,0 (1) · Sklep spożywczy Partyzancka 70 42 215 36 09"
Żaden z tych niby "30 sklepów" nie dowozi zakupów do domu. Zatem Twoje informacje Dzwonie są wyssane niestety z palca.

Panie @prof_klos.., dobroczyńco... Mam cichą nadzieję, że Pan wpada tutaj i milcząco przypatruje się efektom ubocznym pomocowej akcji...
Proszę saięuśmichnąć... jako i ja...

Oj Dzwonie miało być STARUSZKU, bez złośliwości i z kulturą, hi, hi tak wyszło chyba nie bez kozery, ale poprawiam choć nie musiałam.
***
Uciekamy przed sobą w pół słowa,
zastygamy nieskończonym gestem.
Pozostaje nam twarzy połowa,
zimna skała na deszczu i wietrze.
A gdy noc przychodzi milcząca,
po omacku dłonią szukamy,
Odrobiny czegoś ciepłego,
lub miękkiego - jak aksamit.

Uparty z Ciebie typ staruszku pewnie, że lata 50 ja się wtedy urodzić miałam byłam jeszcze w brzuszku. Powiem Ci jednak z rozkoszą, że moją Agfę po tacie dostałam w spadku od babci gdy latek 8 miałam. Pół roku ją delikatnie otwierałam, by nie uszkodzić mieszka pamiątki. Aparat Zorkij wygrałam w konkursie, na najlepsze zdjęcie młodzieżowe, gdy miałam 10 lat w czasopiśmie Dookoła Świata. Później były inne nagrody ale nie chcę wydłużyć Ci brody. Szkoda, że nie śnisz, byłoby w Tobie więcej empatii i może nie był byś taki.o...tni SRARUSZKU. Pomarz czasem po cichutku przed snem w łóżku.

aaa... suplement.. pisałem o czasach tow. Wiesłwa.. Gomółki.... 50.te! dziecino!
basta!

@b... zaczynasz mi wyglądać na coraz bardziej złośliwa a i zadufaną w sobie. To widać wyraźnie w twoim... samotnym blogu. Znowu wtykasz mi intencje, do których mi daleko. Nie lekceważyłem cię, pisałem o moich odczuciach wpadając na ten blog. tymczasem dajesz tu po swojemu, swoje przewagi. Nie rozumiem ..., rozumiem powodów. Widzisz, ja na ten pierwszy aparat - "DRUCH", składałem z mojego - ówczesnego, stałego 2 zł/ miesiąc. Kosztował 134 zł -PAMIĘTAM! Mój staruszek, jako księgowy w PZPB im Boy,rew..., dostawał 1800 zł/ miesiąc. Policz mój wydałem, na moją upragnioną "brewerię" w relacji do jego pensji na nasze "na życie". Policz, ile miesięcy wstecz zacząłem zbierać swoją brewerię, przyszłe "inżynierskie hobby", ile miałem latek? Moich staruszków zatkał ten wydatek! Tyyyle. Spokojnie odpowiedziałem - to są MOJE pieniądze! Mogłem je wydać na deserówki od Antczaka, jak moja siostra!
IIIIii dostałem pieniądze na futerał, kores, stykówkę do foto, odczynniki, materiałki. I była radostka w rodzinie z posiadania własnych fotografii. Siostra deserówkowa też.
To jest ostatni re: post. Zostań przy swoim.. profesjonaliźmie bez komentarzy.
Ja pozostane przy moim nieprof i nieart.
Baw się!

Hi, hi "Tyle że to nie że z mojej złośliwości" cudo Dzwonie prawdziwie z "z wysokiej, personalne, mojej półki" Inżynier jak zawsze, bez ładu i składu ale laurkę sobie spłodził jak to on tylko potrafi. Ja Ci tu nie piszę o moich studiach, ani pierwszych ani drugich, bo co to ma do rzeczy? Jak takiś zdolny to czytaj dalej może Cię oświeci. Od 14 roku, to ja już od 9 tego w koreksie czrnobiałe filmy mieliłam, czyli mam co najmniej 5 lat przewagi, hi, hi humorek mi poprawiasz jak tak się sprężasz uważaj na żyłki.

aaa, dodam... @b...z aparatem fotograficznym nie rozstaję się od 14 roku życia. Kupiłem go za moje oszczędności z kieszonkowego, w SKO = Szkolna Kasa Oszczędności. Potem kilka następnych, dziś LUMIX...
Fotki pokazuję prywatnie, rodzinie, przyjaciołom. Od wielkiego Dzwona daję publicznie, sa przyjmowane i załączane. Ostatnio 5 szt. "SZYBKIE" STRZAŁY" Z DALEKIEGO ZOOMA -30x, zwierzaczków na safari w Kenii. Tak więc mimo inżynierstwa, oko i duszę. Zreszta w inżynierstwie też to stosowałem, szczekólnie w konstrukcjach aparatury N-B. Z komentarzami - hmmm.. od razu widać, kto projektował. Bo z brutalnością stosowalności łączyłem ... estetykę. Dawałem raaadę.
Więc uśmiechnij się, jako i ja się uśmiecham..

@bajsza, spokojnie... ten cytat dałem na szybko, bo był w temacie. Ale równocześnie zwracałem uwagę na całość twojego "projektu", boczki, grafikę, ot ciemno-niebieski tekst, formatowany, na czarnym tle..., zdaje się od 2012 roku. Iiii ...twoje przesłanie, wewnętrzną potrzebę. Iiii -brak komentarzy. Twój wybór. Masz rację: - nie mam snów, od lat. To wytrenowałem, sypiając max 6 godz. - wyłącznie odpoczywam. By w dzień dać z siebie wszystko co stosowane, ale z wysokiej, personalne, mojej półki. Dla mnie to racjonalne, nie analizuję i nie opisuję swoich snów. Taką ja mam wew. konstrukcję, niejako konstytucję. Masz rację, nie doceniałem, ale ciut twoich umiejętności posługiwania się googlami. Tyle że to nie że z mojej złośliwości, czy jak dalej piszesz, mojego krytykanctwa. Nie było to w moich tekstach, z mojej strony, najmniejszą intencją. Ale do rzeczy:
- posługujesz się googlami w sposób dla mnie niedostępny i nie mam ochoty, potrzeby ,ani czasu na takie na takie poznanie. Jestem emerytowanym inżynierem - konstruktorem,stosowanym przez ~40 lat.. Podobno z 99,2% skutecznością. To jest tyle lat stresu, adrenaliny, użerania się z wykonawcami. Ja TO WŁAŚNIE KOOOCHAAŁEM! Byłem a to szczupakiem albo rekinem w wodzie. Super.
I tu jest sedno naszych postów i postaw życiowych w googlaniu. Ja googluję dla szybkiej, życiowej, stosowanej potrzeby. Ty ze swoimi poetyckimi googlami, w prostej, życiowej potrzebie - nie radzisz sobie. Tyle i tylko tyle, więc dałem ci na początek, dydaktyczną wędkę, a nie gotową rybę
- ja stosuję google do uzyskania błyskawicznego.
I tyle. I tylko tyle. Więc proszę - bez konfabulacji, która dla ciebie może być wygodna. UPS, to moja przekora...
3mśę

Ale d.pa!!! to mój tytuł posta, który ja sama tak nazwałam w blogu. Widzę, że Tobie Dzwonie raczej nic się nie śni. Ja mam różne wspaniałe sny i czasem w blogu je opisuję, bo później okazuje się, że to było jakieś przesłanie lub ostrzeżenie. Szkoda, że akurat ten post przeczytałeś i to nie cały, ale zasada jest taka, każdy może tam znaleźć coś na swoim poziomie, coś co jest w stanie zrozumieć. Bo niestety większość z nas czytać potrafi, ale nie każdy rozumie to co czyta, tym bardziej jak trafia na zdania wyrwane z kontekstu. Rozumiem Dzwonie, że nie interesowały Cię moje zdjęcia, ani grafiki ani wiersze, bo pewnie nie byłbyś w stanie ich zrozumieć. Nawet słowa w tym poście, że jestem zacofana w technologii elektronicznej jest bardzo subiektywne, gdyż wielu ludzi właśnie w Pabianicach zna mnie jako pierwszą osobę, która elektronicznie montowała filmy i obsługiwała wiele uroczystości na terenie miasta. Drogi panie byłoby cudnie, gdyby potrafił pan zrobić tyle w grafice i fotografice, co potrafię ja. To, że chciałam pomóc osobom starszym, które gorzej radzą sobie z poszukiwaniem sposobu na zaopatrzenie, spowodowało, że postanowił mnie pan skrytykować. Ok. pana prawo, ale krytykują zwykle Ci, którzy sami nic nie potrafią. Miłego wieczoru życzę, bez snów, bo może pan ich nie zrozumieć.

@ baj.. mamszlaban na posta, zrobiłem coś co innym tu przechodzii. Ale dam rekonstrukcję. Zaintrygowałaś mnie swoim jestem na ggoooglach. No to wpadłem i jestem pod wrażeniem! oprawy, kolorów..., ale i treści. Zrobiłem CtrlC/V z wpisu z ~16.02.2020. Cytuję:
Są takie dni, gdy po prostu niczego się nie chce.
Jestem na wczasach i całe dni biegam, lub kolebię się w dresach.
Robię jakieś banalne rzeczy.
Jestem zacofana w technologii elektronicznej.
Mam, co prawda 2 laptopy i 2 iphony, ale wielu rzeczy nie wiem.
Łatwiej ogarniam jednak, takie rzeczy niż np. język włoski.
Może „szare”- mam już spróchniałe.
Śnią mi się momentami makabryczne rzeczy, że jestem już w niebie.
Nooo to wszystko dla mnie jasne! Choć z"mkabrycznymi rzeczami" jak zdziwienie, potrzeba, dostatek sprzetu i w nim zagubienie. Ale też zaintrygował mnie napis w lewym górnym rogu stronki - "ALE D+PA" Ale baaaw się,

@bajsza, jest nieporozumienie. Twierdzisz teraz , że google to twoje narzędzie na co dzień. Skoro tak to dlaczego pościłaś prze min. tydzień z pytaniem czy koś zna sklepiszonek z dostawą zamówienia - do domu. Czemu nie wklepałaś w google to com w końcu ci napisał, podał na tacy!, hasła:
- hasło "Agrafka - kontakt"
- "sklepy spożywcze w Pabianicach z zakupami na dowóz" .
Mnie, radzącemu sobie sprawnie, zajęło to max 15 min wraz CtrlC/V i z postem do ciebie.
Zagubiasz mnie, więc dajmy spokój. Wyglada na to, żeś troszkę skorzystała z moich "samolubnych", nomen omen porad. I dobrze. Propaguj informacje - będzie jeszcze lepiej.
3mśę

Tato Dzwona, wpisz w gogle bajsza a zobaczysz, że jestem dość biegła w obsłudze komputera. Wkurzają mnie młodsze panie, które ubolewają, że te staruszki ciągle łażą po te zakupy. A co mają zrobić jak nie ma im kto zrobić zakupów? Zaś co do małych sklepików, to zwykle mają samochód dostawczy. Jak dobrze to zorganizują, mogą tanim kosztem podjechać do kolejnych klientów wieczorem czy nawet następnego dnia i za dodatkowe 10 zł podrzucić zakupy.

@bajsza, czytam żes bardziej radosna, ale nie zauważasz, że te małe sklepiki potrzebują... oficjalnych kurierów. A większość z nich choć w ten sposób próbują zarobić lub dorobić do życia. Płaci sklepikarz..., a z czego? Na pewno jest to wiele tańsza, należna forma od stawki cwaniaczyn.
Kolejny mój przyklład: zamawiam pizzę do domu - na paragonie mam + dowóz 2,5 - 3,5 zł. Płacę i mamy z B. prosto z pieca.

To, że w każdej sytuacji kryzysowej, jak spod ziemi wyskakuje drobnotowarowa hołota, by jak najmniejszym kosztem, niegodziwie ugryźć od potrzebujących coś dla siebie, to jest... normalne. Taaak, naturalne w każdych czasach, w każdej polulacji ludzkiej, w każdym kraju. Są dwa sposoby "zemsty" społecznej na cwaniaczynach.
- odmowa "usługi" - to trudne...
- informacja o możliwościach nie tylko pomocy i SAMOPOMOCY. Ale też obieg INFORMACJI - motywującej DO SAMORADZENIA sobie. I tu mam problem..., jako senior z bliziutkim siódmym krzyżykiem na karku. Otóż popatruję na naszych seniorów i ich "srajfony"* z dostępem do informacji. To najpopularniejszy, mobilny komputerek. Ale sporo też ma w dokach stacjonarne PCty. Mają czas, by pobawić się ich możliwościami, nauczenia się korzystania z nich. Ich błędem nie można zepsuć, wystarczy kliknąc w BACK. Nie robią z braku czasu? TV od rana do wieczora z... rozp... .serialami?
* to mój neologizm ... dość pogardliwy... Od 10 lat posługuję się malutką NOKIĄ clasic, wchodzi do pudełka z mentalowymi slimami i jest miejsce na 6 szt. nałogu. Wystarczy, na dodatek z nowym akumulatorkiem - trzeci, ładuję raz na tydzień. Ale mam PC stac. i mobilnego laptopka. Pełny dostęp do każdego info na przyzwoitej wielkości ekranie. I info mam 3 w jednym.
Na tvpoświęcam max 1,5 godz. dziennie. Chyba, że pojawia się jakiś ciekawy dokument, albo od wielkiego Dzwona..., interesujący film.

Otóż to, sam zauważyłem ostatnio w Sieci sporo "zrobię zakupy za prowizję", stąd był mój post, bo stanowczo przeciwstawiam się wykorzystywaniu sytuacji (mięso podrożało akurat teraz, pomidory na rynku za 28 złotych, maseczki pp 7, kiedy prędzej kosztowały grosze - paranoja).

Przypomina się okres powodzi. Worek parciany kosztował 50 groszy, w trakcie potopu - 5 złotych.
Na takich sytuacjach nie można żerować! To niemoralne!

Pozdrawiam ciepło!

Napisałam o tym z nadzieją, że odezwą się sklepikarze, szczególnie małych sklepów, gdzie obroty się zmniejszają i będzie to dla nich alternatywa na wyższe utargi. Naciągaczom się nie damy !!!

Szkoda, że oprócz chętnych do bezinteresownej pomocy, pojawiają się ludzie, którzy chcą żerować na obecnej sytuacji i zarabiać na tym - całkiem niemałą - kasę.

Piękne dzięki tacie Dzwonu Zygmunta w imieniu Pabianickich seniorów. Ja sobie poradziłam z zakupami, ale są inni i może im te informacje się przydadzą. Pozdrawiam wszystkich ludzi dobrej woli i tych innych też może dzięki takim postawom ich serca się też otworzą.

Powoli wszyscy stajemy wobec co raz trudniejszej sytuacji. Z perspektywą znalezienia się pod "kuratelą" kwarantanny z racji przypadkowego kontaktu. Nie daj boże zarażenia. Ten prewencyjny stan ograniczonej mobilności do niezbędnego minimum i tym samym kontaktów, dotyczy wszystkich. To nie zwalnia jednak z dostępnej, domowej aktywności, zaradności - czyli myślenia. Jesteśmy wraz z moją seniorami, ale ~2 razy w tygodniu robimy szybkie, zaplanowane zakupy. Z rygorystycznym przestrzeganiem przez nas zasad bezpieczeństwa dla zdrowia. Czyli na razie nie narażamy innych na toryzyko.W moim rozumieniu, zaradność w tym problemie zakupów, polega na wykorzystaniu dostępnych środków informacji - internetu. Wyżej opisana jest działalność woluntarystycznej "Agrafki" w Pabianicach.
1. Wklepałem w wyszukiwarkę hasło "Agrafka - kontakt" i dostałem całą litanię telefonów z nazwiskami koordynatorów pomocy. Nie będę tu robił CtrlC/V zracji objętości posta. Dam przykład:

Agnieszka Jaksa
Koordynator Grupy i Koordynator Resortu Projekty
608-219-556
Katarzyna Zellmer
Zastępca Koordynatora
660-808-322
Sandra Jędrych
Koordynator Resortu AKCJE
535-735-755

2. Wklepałem "sklepy spożywcze w Pabianicach z zakupami na dowóz" i zdumiałem się ~30 sklepów z różnymi specjalnościami, z lokalizacją adresu i Nr telefony kontaktowego do zamówień. Są też wymogi, zakupy za minimum ... zł. To logiczne. Daje przykład z tej litanii:
Lorenczak Agnieszka. Sklep spożywczy
5,0 (1) · Sklep spożywczy
Partyzancka 70
42 215 36 09
Więcej myślenia, samodzielności i zaradności, dobrze robi nam seniorom.
Nie mniej, mimo mojego stanowiska - @prof_klos - kłaniam się.
ale dodam po mojemu..., nie miałeś do czynienia z dydaktyką. A jest stare porzekadło :
dać wędkę a nie rybę i to panierowaną, usmażoną do odgrzania?

sorry za to"razy dwa",ale mysza mi sfiksowała, powinnam też kupić nową

Z taxi jest to jakiś pomysł, mnie chodziło o sklep spożywczy internetowy nie tylko dla mnie, choć dla mnie też. Mówi się, żebyśmy nie wychodzili z domów/seniorzy po 60, czy 70 tce/. To w Pabianicach jest nierealne. Szukałam w google 2 dni i nic nie znalazłam, ani w Pabianicach, ani w Łodzi blisko Pabianic. Sądziłam, że może właściciele osiedlowych sklepików/a może i Biedronki czy Żabki/pomyślą o takiej usłudze w tych trudnych dla wszystkich czasach. Ja jeszcze sobie radzę, choć wyjść z domu muszę, wiem jednak, że są ludzie, którzy naprawdę mają z tym poważny problem i chyba warto pokazać sklepikarzom, że taka usługa,/zakupy z przywozem do domu/ może być opłacalna. Gorzej jest z apteką, po zrealizowanie recepty, muszę jechać aż na Grobelną, bo tam wykupiłam pierwszą partię leków i nie wiem czy leki wydadzą innej osobie.

Z taxi jest to jakiś pomysł, mnie chodziło o sklep spożywczy internetowy nie tylko dla mnie, choć dla mnie też. Mówi się, żebyśmy nie wychodzili z domów/seniorzy po 60, czy 70 tce/. To w Pabianicach jest nierealne. Szukałam w google 2 dni i nic nie znalazłam, ani w Pabianicach, ani w Łodzi blisko Pabianic. Sądziłam, że może właściciele osiedlowych sklepików/a może i Biedronki czy Żabki/pomyślą o takiej usłudze w tych trudnych dla wszystkich czasach. Ja jeszcze sobie radzę, choć wyjść z domu muszę, wiem jednak, że są ludzie, którzy naprawdę mają z tym poważny problem i chyba warto pokazać sklepikarzom, że taka usługa,/zakupy z przywozem do domu/ może być opłacalna. Gorzej jest z apteką, po zrealizowanie recepty, muszę jechać aż na Grobelną, bo tam wykupiłam pierwszą partię leków i nie wiem czy leki wydadzą innej osobie.

Pani Bajszo, mogę pomóc, w tych czasach trzeba sobie pomagać.
Mój e-mail - prof_klos@o2.pl

Pozdrawiam ciepło!

Witaj @bajsza! Wspomniałaś o mnie więc ponawiam. Masz PCeta, google więc polecałem ci poświęć trochę czasu by wyszukać, co w Pabianicach piszczy w "temacie". Otóż dotąd ta usługa "netowa" w branży spożywczej nie była modna, zarówno dla klientów jak i dla sklepów. Wiem, że już parę lat taką usługę prowadziło Tesco Pab. Dziś pada, jeśli już nie padło. Natomiast od wielu lat funkcjonowała tak gastronomia. Korzystałem. W ostatnich tygodniach się, wszyscy!!, bardzo specyficznej sytuacji. I zaczynamy sobie radzić, wszyscy, w nowych warunkach. W Pab. sa sklepy przygotowujące paczki spoż. na @ zamówienia. Odbiór własny! Ale już wiele lat temu korzystałem z usługi zakupów z dostawą pod adres. Jak? Dzwoniłem do centrali pab. TAXI z prośbą o zakupy + dostawę. W jednym sklepie, wiele pozycji... monopolowym. Miałem towarzyskie spotkania, uczestnikom nie wypadało podjechać. Przestrzegamy przepisy. Taksówkarz przywiózł, przedstawił paragon za zakupy + za kurs w jedną stronę. Zapłaciłem i wszyscy zadowoleni! I jeszcze jedno - jesteś niekonsekwentna! Cytuję:
"Ja prosiłam tylko o odpowiedź jak mogę kupić cokolwiek, nie wychodząc z domu o co wszyscy mnie proszą?" O co tu chodzi!? Chcesz zakupów dla siebie?, czy też dla innych, którzy nie mogą wychodzić?
Przeczytaj to na spokojnie a potem - szukaj w googlach! Czekasz tyle czasu na gotowca? Jeśli tak - to jesteś...

A co z tymi seniorami, którzy są samotni nie mają rodziny a do tego są chorzy na inne choroby. Pytałam już wcześniej, czy jest jakiś sklep spożywczy, w Pabianicach gdzie można zamówić zakupy, przez telefon czy drogą mailową. Ktoś napisał mi żebym nie zaśmiecała stron na komentarze. Ja prosiłam tylko o odpowiedź jak mogę kupić cokolwiek, nie wychodząc z domu o co wszyscy mnie proszą? Nie mieszkam w bloku i nie mam życzliwych sąsiadów. Pozdrawiam