69-letni mieszkaniec Chechła II jest w śpiączce farmakologicznej. W ten stan wprowadzili go lekarze, by nie czuł strasznego bólu spowodowanego oparzeniami.
Mężczyzna ma poparzone 50 procent powierzchni ciała i górne drogi oddechowe. W oddychaniu pomaga mu respirator, do którego jest podłączony. Jest też dializowany.
– Jego stan jest ciężki, ale stabilny – mówi dr Bożena Kozanecka ze szpitala im. Rydygiera w Krakowie, gdzie leży poszkodowany pabianiczanin.
Został przewieziony do Krakowa w niedzielę (5 maja) śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Mężczyzna wysadził w powietrze swój dom przy ul. Podleśnej. Rozszczelnił dwie 11-kilowe butle z gazem i podpalił. Chciał popełnić samobójstwo? Dom się zawalił, on przeżył wybuch.