ad

- Nie korzystam z internetu, do dzieci piszę listy i wysyłam pocztówki – mówiła kobieta. – Teraz, by wysłać list, muszę iść przez pół miasta na pocztę przy ul. Pułaskiego. Czy jest szansa, by skrzynka pocztowa wróciła na swoje miejsce?

Postanowiliśmy to sprawdzić w „centrali”, u źródła, czyli w Poczcie Polskiej. Dowiedzieliśmy się, że sposób rozmieszczenia oraz liczba pocztowych skrzynek nadawczych dostosowywana jest do zapotrzebowania lokalnej społeczności. Głównym warunkiem, decydującym o utrzymaniu nadawczych skrzynek pocztowych na danym obszarze, jest liczba przesyłek nadawanych za ich pośrednictwem, jak również odległość do następnej najbliższej skrzynki.

- Informujemy, że po przeprowadzeniu w Pabianicach badań w zakresie ilości przesyłek wrzucanych do skrzynek przez klientów, Poczta Polska podjęła decyzję o likwidacji części z nich z uwagi na niemal całkowity brak wykorzystania – tłumaczy Łukasz Klekowski z Biura Prasowego Poczty Polskiej.

Czy mieszkańcy Pabianic mają jakieś inne dogodne formy przekazywania do adresatów listów i pocztówek?

– Przesyłki, które można było umieszczać w tych skrzynkach, mieszkańcy mogą przekazywać listonoszowi podczas obsługi rejonu. Mogą też oczywiście nadawać je w każdej placówce pocztowej oraz wrzucać do skrzynek zlokalizowanych przed tymi placówkami – dodaje pracownik PP.

Skrzynki pocztowe w naszym mieście są przed urzędami PP przy ulicach: Pułaskiego 11, Zamkowej 42, Łaskiej 62/64, Nawrockiego 28.