Urządzenie najpierw zatrzymuje czynniki szkodliwe, czyli alergeny, sierść, kurz, grzyby, pleśnie, wirusy oraz bakterie, a następnie są one likwidowane za pomocą ozonu.
W niebezpiecznych czasach pandemii podróżowanie w komunikacji miejskiej wiąże się z ryzykiem. Duży ruchu w autobusach i tramwajach oraz tysiące osób, które nimi codziennie podróżują powoduje, że zarażenie się w nich jest dużo łatwiejsze.
Aby sprostać temu problemowi łódzkie MPK testuje prototyp odświeżacza. Urządzenie to oczyszcza powietrze w trakcie jazdy pojazdu blisko co 6 minut. Dodatkowo wymusza jego obieg, zapewniając, że całe powietrze wnętrza jest cały czas filtrowane i oczyszczane.
- Urządzenie to służy, aby w trakcie jazdy jak najbardziej zwiększyć bezpieczeństwo pasażerów. Nie tylko w obecnej sytuacji epidemiologicznej, ale również wszystkich innych porach roku. Urządzenia filtrują niemal 100 procent wszystkich zanieczyszczeń – mówi Marcin Szuławy z firmy STER.
Urządzenia te mają być testowane przez 3 miesiące. Koszt jednego wynosi ok. 2 tys. zł.
- Jeśli urządzenie to sprawdzi się w eksploatacji, zamotujemy je we wszystkich pojazdach, w których będzie to technicznie możliwe. – zapewnia Zbigniew Papierski, prezes MPK-Łódź.
Dodatkowo w łódzkiej komunikacji miejskiej testowane są bezdotykowe dezynfektory.
Już niedługo dzięki temu rozwiązaniu podróżowanie komunikacją stanie się bezpieczniejsze. A jeśli urządzenia pomyśle przejdą testy, być może już niedługo będziemy mogli korzystać z nich na trasie „Z41”.
Komentarze do artykułu: Oczyszczacze w autobusach. A co z "Z41"?
Nasi internauci napisali 1 komentarzy
komentarz dodano: 2020-11-22 11:49:16