ad

Michał Michalak już jako dzieciak interesował się sportem. Od początku był ukierunkowany na koszykówkę. Treningi rozpoczął pod okiem Wiesława Wincka, trenera we Włókniarzu Pabianice. Chodził wtedy do Szkoły Podstawowej nr 3. Do dwunastego roku życia grał w PKK'99. Przez kilka lat był wystawiany w rozgrywkach młodzików u-14, a na boisko wychodził jako najmłodszy.

- Gdy byłem w szóstej klasie szkoły podstawowej, drużyna młodzików PKK'99 nie została wystawiona do rozgrywek. Wtedy rozegrałem sezon w Sieradzu. Podczas rozgrywek zostałem zauważony przez łódzkich trenerów. Właśnie wtedy zaproponowali mi kolejny sezon w swoich klubach – opowiada Michał.

I odszedł z Pabianic. Wybrał Łódzki Klub Sportowy (ŁKS). Grał tutaj przez całe gimnazjum.

- Mama, tata i siostra to moi najwierniejsi kibice – mówi, śmiejąc się. - Tak naprawdę łączenie nauki i dojazdów na treningi do Łodzi wymagało dużej samodyscypliny i poświęcenia zarówno ode mnie, jak i od moich rodziców. Zawozili mnie niemalże codziennie, jeździli ze mną również na zawody.

W ŁKS-ie reprezentował klub we wszystkich możliwych rozgrywkach: u-16, u-18 i u-20 w trzeciej i pierwszej lidze. Jego trenerami byli: Piotr Rozwadowski, Robert Zając i Piotr Zych. Indywidualnie trenował go Andrzej Grab. Wraz z ŁKS-em zdobył mistrzostwo Polski u-16 w 2008 roku i trzecie miejsce MP u-16 w 2009 roku.

Już w 2008 roku Michalakiem interesowały się inne kluby. Trenerzy dopytywali. Nie odszedł wtedy z ŁKS-u, bo musiał skończyć gimnazjum. Zdecydował wraz z rodzicami, że poczeka jeszcze rok.

W 2009 roku Michał był już w Warszawie. Uczył się w liceum i był zawodnikiem Polonii 2011 Warszawa i AZS Politechniki Warszawa. Początkowo grał w pierwszej lidze i zadebiutował w ekstraklasie. Gdy skończył osiemnaście lat, wrócił do ŁKS-u, gdzie zakończył sezon jako pierwszy strzelec drużyny - ze średnią 17 punktów na mecz.

- Miałem wyznaczoną przez trenera Zycha ważną rolę i dzięki temu zostałem zauważony przez inne kluby ekstraklasy – mówi.

Wiosną 2012 roku brał udział w prestiżowym campie Nike Hoop Summit w Portland w USA. Drużyna „Reszty Świata”, której barwy reprezentował, wygrała. Pokonała reprezentację Stanów Zjednoczonych. Był to ogromny sukces, bo taka sytuacja miała miejsce dopiero drugi raz w kilkunastoletniej historii campu.

Michał od 2012 roku jest zawodnikiem klubu Trefl Sopot.

- Jestem zadowolony z tego transferu. Co roku moja rola w drużynie się zwiększa. Na parkiecie spędzam coraz więcej minut – mówi młody koszykarz.

Z Treflem Sopot Michalak zdobył Puchar Polski (2013 r.) i dwukrotnie Superpuchar Polski (2012 r., 2013 r.) oraz trzecie miejsce i brązowy medal mistrzostw Polski (sezon 2013/2014).

Michalak to nie tylko sportowiec. Jest również studentem trzeciego roku ekonomii na Uniwersytecie Gdańskim. Obecnie pisze licencjat.

- Nauka obok sportu zawsze była dla mnie ważna i nigdy nie stanowiła problemu. Podpisując trzyletni kontrakt w Sopocie, istotnym elementem była możliwość podjęcia i ukończenia wybranego kierunku studiów – wyjaśnia.

Trenuje codziennie. I to dwa razy. Jego treningi trwają od 1,5 do 2 godzin.

- Są bardzo intensywne. Nie ma się co dziwić. To poziom zawodowy – tłumaczy. - Duży nacisk kładziony jest też na rozwój umiejętności indywidualnych i motorycznych zawodników.

Został też powołany do reprezentacji Polski. Najpierw w 2009 roku był w młodzieżówce. Jego największy sukces to drugie miejsce i tytuł wicemistrza świata u-17 w 2010 roku w Hamburgu. W tym roku został powołany do reprezentacji seniorów. Wywalczył awans do Eurobasketu 2015.

- Ten sezon jest ostatnim rokiem kontraktu w Sopocie. Za kilka miesięcy będę musiał zastanowić się nad przyszłością. Marzy mi się wyjazd za granicę i gra w najlepszych klubach europejskich. Teraz skupiam się na tym, aby jak najlepiej prezentować się na parkiecie w drużynie, w której gram – mówi.

Kolejna część cyklu "To się nazywa mieć pasję" już jutro na portalu.