Od wczoraj obowiązuje zakaz parkowania między blokami przy ul. Mokrej 9, Drewnowskiej 30/32 i Drewnowskiej 47 (małe rondo z parkingiem i rozjechanymi trawnikami). Powód? Brak możliwości przejazdu straży pożarnej.

„Ok, wszystko rozumiem. Bezpieczeństwo lokatorów - nie ma problemu. Kilkoro mieszkańców było w Straży Miejskiej, administracji i głównej siedzibie spółdzielni (w poniedziałek wybierają się do prezesa spółdzielni), ale oczywiście nikt nic nie może zrobić, bo decyzja zapadła. Muszą być 4 metry szerokości drogi na przejazd straży i koniec dyskusji” - pisze w liście do redakcji jeden z mieszkańców.
W obwieszczeniu do mieszkańców bloków napisano:  „Jednocześnie zalecamy korzystanie z pobliskich parkingów wewnątrzosiedlowych”.

- I tu pytanie: jakich parkingów? – zastanawia się lokator. - Już przed wejściem w życie zakazu parkowania nie było gdzie postawić auta, a w tym momencie zmniejszono przestrzeń do zaparkowania około 60 pojazdów. W planach jest zbudowanie parkingów, ale gdzie do tego czasu lokatorzy, którzy utrzymują całą infrastrukturę, mają się zatrzymywać?

- Sytuacja tak wąskiego wjazdu jest od początku istnienia osiedla (ponad 20 lat) i to moim zdaniem był czas, żeby coś zmienić. Lokatorzy zostali postawieni przed faktem dokonanym, nie mając żadnego wpływu na miejsce, w którym żyją - dodaje jego sąsiad.

Podobno sprawczynią tego zamieszania jest jedna z sąsiadek, która walczy z parkującymi pod jej oknem autami. I znalazła przepis...