Zachorował chłopiec z pierwszej klasy Szkoły Podstawowej nr 5 i trzecioklasista z „siedemnastki”. Do domów trzeba było posłać 100 dzieci i 4 nauczycielki.
Jak się dowiedziało „Życie Pabianic”, pierwszoklasista z SP 5 łagodnie przebywa chorobę. Gorzej jest z uczniem trzeciej klasy SP 17. Pochodzącego z Ukrainy chłopca natychmiast skierowano do szpitala. Jego stan jest poważny. O tym, że choruje na Covid-19, jego rodzice dowiedzieli się w ubiegłą środę.
– Zarządziliśmy kwarantannę uczniów całej klasy, do której chodził ten chłopiec, a także kwarantannę nauczycielek, które miały z nimi kontakt - mówi Małgorzata Sumińska, powiatowy inspektor sanitarny. – Na przymusowej kwarantannie są też uczniowie, którzy z chorym kolegą przebywali w szkolnej świetlicy.
Kwarantanną objęto trzy nauczycielki z „siedemnastki”. W domach musiało zostać też 40 uczniów z klas pierwszej, drugiej, trzeciej i czwartej. Oprócz klasowych kolegów chorego, są to koledzy ze szkolnej świetlicy.
– Panie nauczycielki nie zaszczepiły się przeciw Covid-19 - dodaje inspektor Sumińska.
W sobotę 9 października okazało się, że chory jest także uczeń pierwszej klasy z „piątki”. Na kwarantannie jest 43 dzieci z sześciu klas, które mogły się zarazić w świetlicy.
– Kwarantannę wyznaczono wszystkim tym osobom do 15 października - informuje Waldemar Boryń, naczelnik Wydziału Edukacji w Urzędzie Miejskim. – Dzieci uczą się zdalnie. To trochę skomplikowane, ponieważ są z różnych klas.
– Przeciwko Covid-19 nie była też zaszczepiona nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 5, ucząca chorego chłopca - informuje Małgorzata Sumińska.
Czy nauczyciele z pabianickich podstawówek nie chcą się szczepić?
– Nie mam danych statystycznych o ilości zaszczepionych i niezaszczepionych nauczycieli oraz pracowników administracyjnych naszych szkół - mówi naczelnik Boryń. – Sam jestem przeciwny nakazowi szczepienia. Uważam, że szczepienie to prywatna sprawa każdego nauczyciela.
Możliwość zaszczepienia dzieci mających więcej niż 12 lat życia, nie spotkała się z zainteresowaniem rodziców.
– Na początku września informowaliśmy rodziców, że mogą zaszczepić swe dzieci. Chcieliśmy urządzić punkty szczepień w każdej szkole - mówi naczelnik Waldemar Boryń. – Ale chętnych nie było.
We wszystkich 11 pabianickich podstawówkach zgłosiło się zaledwie 20 rodziców, deklarujących chęć zaszczepienia dziecka.
– W pięciu szkołach nikt się nie zgłosił, w pozostałych zgłosiły się po dwie, trzy osoby - dodaje naczelnik Boryń.
Komentarze do artykułu: Setka dzieci na kwarantannie
Nasi internauci napisali 18 komentarzy
komentarz dodano: 2021-10-18 20:40:40
komentarz dodano: 2021-10-18 15:37:04
komentarz dodano: 2021-10-17 19:39:41
Witz polega na tym, że szczepiąc się chronimy siebie ale na tym, że chronimy najbliższe nasze otoczenie!
komentarz dodano: 2021-10-17 17:25:33
komentarz dodano: 2021-10-17 16:57:34
A prywatnie..., wraz z moją szczepioną B., daliśmy zakaz kontaktu z nami wszystkim nieszczepionym, szczególnie rodzinnym, młodszym gierojom!
komentarz dodano: 2021-10-17 09:44:09
komentarz dodano: 2021-10-17 08:22:08
Ale re: podoba mi się..., pogodne.
Ale nie pisałem, więc teraz, że podziwiam cię za przyjęcie na wysportowaną klatę, a właściwie w muskuły tylu dawek. Konska pocja, uodporniająca nawet na CoV- koronaPiS- wirusa. Ja wziąłem dubeltowego Pfeizera, w grudniu 3-cie przypomnienie... na cov. Na dzielczegoPiS wirusa jestem organicznie - genetycznie impregnowany. Nie tylko na jego wersję podstawową - ***** ***, ale i na wszelkie mutacje -********* ***.
komentarz dodano: 2021-10-16 21:48:42
komentarz dodano: 2021-10-16 21:16:45
komentarz dodano: 2021-10-16 18:30:13
komentarz dodano: 2021-10-16 18:10:31
komentarz dodano: 2021-10-16 16:48:28
komentarz dodano: 2021-10-16 05:43:31
komentarz dodano: 2021-10-15 22:21:13
komentarz dodano: 2021-10-15 21:05:19
komentarz dodano: 2021-10-15 17:36:42
komentarz dodano: 2021-10-15 17:28:45
komentarz dodano: 2021-10-15 16:38:54