W zakładzie przy ul. Kilińskiego bywał codziennie na kilka tygodni przed pierwszym lipca.
– Wziąłem urlop w starej firmie, żeby poznać nową – tłumaczy. – To zupełnie inna branża. Przez te kilka dni korzystałem z wiedzy i doświadczenia Haliny Bakus, która przeszła na emeryturę.
Od niemal miesiąca Janczak działa sam. Poznał wszystkich pracowników i przemierzył wzdłuż i wszerz cały cmentarz.
– A jest tego 36 hektarów – dodaje.
Ma już w głowie plany na przyszłość.
– Trzeba wytyczyć alejki w nowej części cmentarza i ułożyć na nich kostkę, odwodnić teren i doprowadzić wodę – głośno planuje. – Nie mam zamiaru kupować nowego samochodu do przewozu zwłok. Nie ma na to pieniędzy. Poza tym, stary jeszcze posłuży lata.
Janczak zamierza zbudować na cmentarzu ścianę z niszami na urny i półeczkami na świece i kwiaty. Nisze zamykałaby tablica z nazwiskiem zmarłego.
– Takie miejsce pochówku byłoby tańsze, a jest coraz więcej kremacji – wyjaśnia. – Widziałem taką ścianę na cmentarzu w Ksawerowie.
Chciałby też nad otwartymi mogiłami ustawić namiot, by w czasie opadów nie mokli żałobnicy i deszcz nie lał się na trumnę. Zamierza kupić urządzenie, które automatycznie opuszcza trumnę do grobu. Myśli też o nowej usłudze – opiece nad mogiłami (sprzątanie, ubieranie grobów, zmiana kwiatów) świadczonej przez pracowników MZP.
Czy zrealizuje te pomysły, zależy od finansów firmy.
– Żadnej pracy się nie boję – zapewnia nowy dyrektor.
Grzegorz Janczak robotę w MZP dostał w wyniku konkursu. Wprawdzie go nie wygrał (zajął drugie miejsce), ale i tak dostał „główną nagrodę”.
- Umowę o pracę podpisaliśmy na razie na rok – informuje prezydent Zbigniew Dychto. – Pensja nowego dyrektora to 6.000 zł brutto.
Dlaczego prezydent dał posadę Janczakowi, a nie Grzegorzowi Mackiewiczowi, który wygrał konkurs na dyrektora?
– Tak się złożyło, że konkurs zbiegł się w czasie z odejściem wiceprezydenta Cichosza. Mackiewicz wygrał konkurs, a mnie najbardziej pasował na wiceprezydenta – tłumaczy Dychto. - Złożyłem mu tę propozycję i ją przyjął. Janczakowi dałem stanowisko w MZP. Ma doświadczenie w kierowaniu ludźmi, był starostą pabianickim, wójtem gminy Ksawerów, prowadził własną firmę budowlaną.